Miejmy nadzieję że tak się nie stanie, bo od 7 lat obserwuje co tu się dzieje i Wcale mnie to nie cieszy... chcę mieć do czego wracać kiedyś...
You are viewing a single comment's thread from:
Miejmy nadzieję że tak się nie stanie, bo od 7 lat obserwuje co tu się dzieje i Wcale mnie to nie cieszy... chcę mieć do czego wracać kiedyś...
Nadzieję to i ja mam. Ale historia moim zdaniem tutaj zmusza do ostrożności. W okresie wielkich zmian technologicznych pierwszej rewolucji przemysłowej powstawały ogromne ruchy odnowy w wielkich religiach, bo wierni przestali rozumieć teraźniejszość. Chcieli żyć w przeszłości.
W pewnym momencie jednak społeczność zaakceptowała życie w wielkich miastach, poza tradycyjnymi rodzinami - i wtedy zaczęło się sypać wielkie chrześcijaństwo Zachodu. Ile z niego zostało? Sam o tym właśnie napisałeś. Polska, Rosja, gdzie prawosławie dobrze kooperuje z reżimem - co jeszcze?
Moim zdaniem przydałoby się iść nie tylko w stronę konserwatywną, ale jednocześnie szukać zrozumienia teologicznego kognitywistyki, informatyki, ewolucji, AI, blockchains, sztucznej biologii - budować już arkę na wypadek potopu niewiary. Polski "otwarty katolicyzm" jest moim zdaniem także potrzebny, a raczej będzie bardzo potrzebny.
Dla mnie jako ateisty jest ważne, z jaką religią przyjdzie współżyć mi i moim dzieciom.