15 dni do premiery

in #polishlast year

Coraz mniej czasu pozostało. Na tym etapie w zasadzie nie mam czasu na odpoczynek, bo jest tysiąc rzeczy do zrobienia. Niby wszystko mam zaplanowane, ale jak to mawiają: są trzy wartości ontologiczne - byt, niebyt i planowanie. No i tak na przykład wczorajszy plan tylko w części został zrealizowany, bo wykruszyła się skrzypaczka (wstępnie przenieśliśmy nagranie na niedzielę). Udało się natomiast dograć pianino i kolejny wokal. Powyżej wklejam prawie gotowe "Maliny". Muszę jeszcze dodać wokale (w tym moje), ale instrumentalne ścieżki są już ułożone (o ile mi się coś nie odwidzi). Pozostanie jeszcze tylko dopracowanie brzmienia, ale to zostawiam na koniec...