Dzienne granie: Hajduki

in #polishlast year

Ostatnio na zajęciach polsko-ukraińskich była Olena, która wyznała, że grała kiedyś na pianinie ale już nie gra, bo źle wspomina szkołę muzyczną i granie z obowiązku. Cóż, myślę, że nie jest to odosobniony przypadek. Dlatego też ja przybrałem inną metodę nauki. Uczę się powoli, ale za to bez większej frustracji wynikającej z faktu, że nie potrafię wszystkiego tego, co bym chciał. Co więcej - zauważam postępy, bo jestem w stanie zagrać już dwie różne rzeczy prawą i lewą ręką. Wciąż są to bardzo proste motywy, ale jeszcze dwa tygodnie temu byłoby to ponad moje siły.

Na powyższym nagraniu można posłuchać melodii "Hajduków", czyli kolejnej piosenki z repertuaru, który jest na liście projektu, nad którym pracuję. Tym razem do pianina usiadłem popołudniu a nie wieczorem. Co więcej użyłem wbudowanego recordera, więc mogłem również zagrać na flecie (tin whistle).