Pamiętam @czwartek, podczas którego Krzysiek (lat 6) bawił się w szafie klockami i tworzył z nich statki. Pomyślałem wtedy, że świetnym uzupełnieniem drewnianych konstrukcji w KBK byłyby okręty. Pomysł ten postanowiłem zrealizować podczas wczorajszych warsztatów ceramicznych.
Na początku stworzyłem jeden model. Maszty początkowo miałem zamiar zrobić z wykałaczek, ale nie było żadnych w KBK, więc wykorzystałem do tego zapałki.
Pierwotny plan zakładał wyprodukowanie 12 okrętów. Ostatecznie jednak rozszerzyłem ich liczbę do 20. Cóż, lepiej mieć więcej, niż gdyby miało zabraknąć.
Wszystkie statki są bardzo podobne do siebie, ale różnią się detalami. Cztery okręty mają trzy maszty. Reszta ma dwa. Każdy ma nieco inny dziób. Zwykle jest to jakaś głowa.
Teoretycznie mógłbym zrobić z tego jakiś produkt kolekcjonerski (NFT?), ale chyba poprzestanę na opracowaniu jakiejś mechaniki (w głowie mam już wstępną koncepcję) i wykorzystywaniu tych figurek do bitew morskich. Ale jeszcze trochę czasu minie zanim będzie można w to zagrać.
Na razie glina musi wyschnąć. Potem statki trzeba zanieść do wypału. Odebrać, pomalować, zrobić maszty i żagle. Drugie tyle pracy, jak nie więcej...
W sumie brzmi jak pomysł na kolejne warsztaty w Królestwie Bez Kresu. Ale to pewno dopiero w sierpniu.
Czy masz w planach „ statek piratów
O pięciu masztach dwudziestu armatach”?
20 armat się znajdzie, ale tylko 3 maszty.