Był początek marca. Wieczór. Dzień chylił się ku zachodowi. W Rzeszowie rozpoczęło się drugie spotkanie steemitowe. Wszyscy zajęli pozycje jak najbliżej pieca - @foggymeadow, @kaysh, @mciszczon, @postcardsfromlbn, @romualdd. Siedzimy, rozmawiamy o wojnach flagowych i Utopianie. I już zdawało się, że spotkanie będzie odbywało się tylko w gronie użytkowników Steemita (mniej lub bardziej młodszych stażem), gdy nagle... drzwi się otworzyły i wszedł on - Daniel - programista, który dzień wcześniej wysłał formularz i czekał na potwierdzenie. Miał trochę pytań. Na wszystkie znalazły się odpowiedzi. Przestrzegliśmy też, że należy uzbroić się w cierpliwość, bo proces potwierdzenia konta może trwać nawet miesiąc. W końcu spotkanie się skończyło. I tyle go widziałem...
Do dziś.
Daniela spotkałem w kolejce w sklepie. Opowiedział mi swoją smutną historię o dwóch nieudanych próbach stworzenia konta na Steemicie. Z dwóch różnych adresów mailowych, z dwóch różnych numerów telefonu. Skutek żaden. Ciemno wszędzie. Głucho wszędzie. Mówię mu: "Teraz wygląda to dużo lepiej niż wiosną. Są różne możliwości założenia konta. Znacznie szybsze". Z tyłu głowy oczywiście miałem @steemfounders. Ale ciiii - o tym projekcie nic mu nie powiedziałem. Postanowiłem złamać monopol @santarius'a i sam (w niecały kwadrans) założyłem mu konto. Trzy. Dwa. Jeden. Dym. Błyskawica. Pojawił się. @itknight.
Polecam tego steemianina!
Smutne jest to, że takich historii mogło być tysiące.
Tysiące smutnych ludzi, którym nie udało się założyć konta na steemit.
Którym kurs 1SBD = 14USD przeleciał koło nosa.
Którzy nie brali udziały w żadnej aferze steemowej.
Siedzą teraz i klikają lajki na facebooku, nie wiedząc, że jest lepszy świat.
:(
Pozostał tylko wielki ból i halucynacje z niedosteemitowania. Ale ich trud jeszcze nie skończon.
"Smutne jest to, że takich historii mogło być tysiące." Dobijająco brzmią te słowa, no ale taka jest prawda... Na szczęście mi się udziało, bo drugi czy trzeci raz bym nie próbowała. Pozostaje mieć nadzieje, że ludzie mający coś ciekawego do przekazania będą próbować do skutku.
niestety
Ja bym tego nie przeceniał. Raczej setki niż tysiące... ale masz rację, że niesmak pozostaje.
Przyznam szczerze że moje konto mi się udało założyć za trzecim razem, ale się nie poddałem;-) Co prawda wykorzystałem dwa moje numery i musiałem skorzystać z trzeciego nie mojego. No ale jestem tutaj.
Podziwiam upór :)
Ja czekałem 3 tygodnie i myślałem, ze się nie doczekam. Ale o to jestem :)
Ja mówiąc szczerze czekałem na moje konto pół roku 😂 Żaden admin na steemczacie nie umiał pomóc...3 próby założenia konta...kilka razy wysyłanie specjalnej ankiety do suporta. I wiecie co? Dopiero konto założone przy użyciu poczty g mail zostało aktywowane normalnie po 7 dniach 👌Czy było warto? Oj było!
Czymże jest zatem moje tygodniowe oczekiwanie na rejestracje, w stosunku do tego co tu czytam.... Jako "plankton" zapytam z ciekawości - czym spowodowany jest aktualnie tak długi czas oczekiwania?
Tego nie wiedzą nawet najstarsi górale. Hej!
Ja mam konto od prawie 2 miesięcy a założyłem je w ciągu dwóch dni. Po tygodniu na steemit stwierdziłem, że przydałoby się drugie konto. Jedno typowo blog wędkarski a drugie taki pseudo pamiętnik gdzie pisałbym o aktualnych sprawach w życiu, brał udział w konkursach, wrzucał ciekawe ( moim zdaniem) zdjęcia. Półtora miesiąca próbowałem 2 numery tel, dwa komputery w zupełnie innych miejscach i nic. Dałem za wygraną.
Ponoć na https://steemconnect.com/ można założyć konto za 3 STEEMy. Ja z kolei używałem https://steeminvite.com/, ale to wymaga delegowania 14 SP.
Przez vessel możesz komuś założyć - tylko musisz coś na nowe konto wrzucić i coś delegować. Ale delegację można później wycofać.
Znam to z autopsji. Wrzuciłam nawet na steemit parę słów na temat moich problemów z rejestracją w nadziei zainteresowania kogoś, kto by mógł przyjrzeć się procedurze od strony kodu ( bo podejrzewam, że gdzieś tkwi drobny błąd) ale wszyscy zalatani i jakoś tak przeszło niezauważone. Ktoś mi mówił, że Steemit "ignoruje" home.pl. W moim przypadku >>głucho wszędzie<< spotykało mnie po podaniu maila z interii. Już prawie zwątpiłam ale ktoś znajomy konto zakładał - udało się. Poszłam za ciosem odkopawszy nieużywane konto z innego portalu... i też mi się udało. Było to 9 lipca. Teraz czekam na końcową weryfikację. I zapowiadam, że będę walczyć do końca :)
Końcową weryfikację? (przecież masz konto;))
No tak. :) Ale tak jak @wzp planuję podział tematyczny. :)