Czy nie jest tak z każdym miastem?
Jasne, że tak. Ale w Rydze jest tego wszystkiego jakby więcej. Z wszystkich miast Intermarium najchętniej wracam do dwóch: Rygi i Lwowa. Największy sentyment mam rzecz jasna do Tarnowa, ale to inna liga. Tarnów w kilka dni można cały schodzić. Na Rygę i Lwów całego życia może braknąć.