Obejrzałam sobie w końcu dzisiaj "Raport Pileckiego" i film mi się sam w sobie podobał, ale wstyd się przyznać jestem noga z historii i nie wiem co było prawdą, a co wątkiem fabularnym.
Kiedyś czytałem jego biografię. Niesamowita. Z rzeczy przedstawionych w filmie tylko tej sceny z powstania warszawskiego (strzelanie do Niemców celujących do cywilów) nie było. Wydaje mi się mało prawdopodobna. Tym bardziej, że Pilecki dowodził jednym punktem, który nigdy nie został przez Niemców zdobyty.
Polecam stronę pilecki.ipn.gov.pl. Szczególnie galerię i listy do dzieci w zakładce "Pilecki nieznany".
Dziękuję, na pewno sprawdzę, bo film mnie do tego zainspirował mocno :)