Pamiętam reakcję mojego męża, kiedy zobaczył stertę starego drewna: „Będziesz umiała to złożyć?”.
No właśnie. Udało się za pierwszym razem?
Pamiętam reakcję mojego męża, kiedy zobaczył stertę starego drewna: „Będziesz umiała to złożyć?”.
No właśnie. Udało się za pierwszym razem?
Złożyłam - i to jednoosobowo! Najtrudniejszym momentem było postawienie jednocześnie dwóch staciw, ale w takiej odległości od siebie, która przewyższała rozpiętość moich ramion. Pomagałam sobie nogą i podpierałam wałkami. Reszta była już prosta, elementy pasowały do siebie jak puzzle.