Mówiąc o oryginale miałem na myśli polski przekład, a nie faktyczny oryginał angielski. Choć nie sądzę by tłumaczenie wiele tu zmieniło. Bauman po prostu "leje wodę" i w tej rzece niepotrzebnych słów trudno wyłapać to, co chce przekazać. Czasem nawet pisze z sensem (np. twierdząc, że mnożenie równorzędnych autorytetów w "lekkim kapitalizmie" prowadzi do wewnętrznej sprzeczności), ale są to zwykle oczywistości, a nie odkrywcze myśli. Niestety jego "Płynna nowoczesność" jest dość często przywoływana na zajęciach. Zagranicą też niestety jest czytany. Włoch, który przychodzi do @krolestwo, a który studiował ekonomię w Anglii, wspominał, że przerabiali jakąś jego pracę na studiach.
You are viewing a single comment's thread from:
Uczony, który wydaje co roku książki, a czasami dwie, jest mało wiarygodny. Dlatego nawet student potrafi wychwycić cytaty i kompilacje z Internetu, co się zresztą już stało, a gdyby dobrze przeanalizować wcześniejsze publikacje i porównać z mało znanymi tekstami innych, byłyby niespodzianki. Książkę piszę około 10 lat, puszczam drobiazgi wcześniej by zobaczyć jaki jest odbiór. Wystarczy popatrzeć jakie tematy interesują czytelnika, a jakie nie- „papierkiem lakmusowym” jest www.academia.edu . Co do anglosaskich uniwersytetów, gdzie lewicowe trendy są modne, pewnie jest znany gość. Poza tym cała masa literatury "naukowej" krąży po świecie i znajduje czytelników o tych samych poglądach i warsztacie. Na kongresach to jest najlepiej widoczne. 5 referentów i dwóch słuchających w jednej sekcji bez udziału studentów i osób z zewnątrz. Do tego trzeba zapłacić na przykład 200 funtów.Wolę pojechać na głuchą prowincję w biednym kraju, gdzie przynajmniej czegoś nowego się dowiem.