Trzymam kciuki.
Jak to się stało, że z kierowników zrobiły Ci się kierowniczki? Kierownicy dostali awans/awans w bok/zostali zwolnieni? Skąd się te panie wzięły, jakieś nowozatrudnione?
Ja mam to szczęście, że głównie z mężczyznami pracuje, moja żona na odwrót. Za głowę się łapię jak słucham jej opowieści, normalnie jakbym jakąś telenowele oglądał, zamiast zrobić swoje i do domów, to tam normalnie intrygi/kółka wzajemnej adoracji etc.
Kierownicy poszli sobie do innych firm i przez awanse mam teraz dwie kierowniczki. Zdecydowanie wolę pracować z facetami, a u nas na stanowiskach funkcyjnych został tylko jeden facet :/