Łatwo rozgraniczyć rozważania na steem-globalny, a naszą pod-społeczność. Może skupię się głównie na naszym podwórku.
Też ostatnio dużo myślałem o polish. Nie da się ukryć, że wiele ostatnio zmian zaszło. Dochodzę do wniosku, że nawet najwytrwalsi zmieniają nastawienie do platformy z czasem.
Jeszcze w pierwszej połowie roku 2018 było wiele z nami użytkowników, którzy byli bardzo zaangażowani w platformę i nadawali ton polskiej społeczności. Niestety większość osób z tamtego okresu jest po prostu nieaktywna.
Duża część fali użytkowników z 2018 roku przyjęła w większości ustalony porządek, ale z spadającym kursem i przykładem innych, że można inaczej, coraz więcej osób wybiera prostą drogę. Skoro, czy się postarają czy nie, to ilość dolarów pod postem się zgadza, nie mówię już o przypadku, kiedy wpis, z którego jesteśmy dumni, zarobi i jest mniejszy odzew w społeczności od jakiejś prostej historyjki też naszego autorstwa.
Nigdy nie było tak, że wszyscy wybierali trudniejszą drogę, zawsze byli użytkownicy, których bardziej interesowały możliwości zarobku, poprzez różnego rodzaju mechanizmy niż treść, którą produkują.
Mam wrażenie, że wszyscy powoli łapią demotywacje. Po co się starać? Zwłaszcza, gdy inni nie podejmują rękawicy nawet, żeby z tobą podyskutować.
Polish idzie w kierunku instagrama/facebooka/twittera. Czy to dobrze? Myślę, że nie. Musimy pamiętać, że większość mocy, która głosuje bezpłatnie nie jest w naszym posiadaniu. Jeśli osoby, które powierzyły nam tą moc w różny sposób przestaną widzieć w polish jakąkolwiek wartość, to przestaną wspierać naszą społeczność. A to szybka droga do tego, żeby na polish pozostali tylko użytkownicy bidbotów. Do czasu kiedy będzie to opłacalne, treści o znikomej wartości będą się pojawiały na polish. A ludzie głównie będą wchodzić na Steem, żeby coś wrzucić, opłacić bidbota, ewentualnie poobserwować najbliższych znajomych, jeśli też pozostaną.
Czy jest sens walczyć? Walka o ludzkie serca jest ciężka, zwłaszcza że ktoś może być sercem z tobą, ale serce mu się kraje, kiedy jego wysiłek nie jest wynagradzany nawet komentarzem.
Może każdy powinien się skupić na produkowaniu jak najlepszych treści i wspierać te, których pojawianie się na Steem oczekuje. A nie oczekiwać, że inni będą robić za niego.
Bardzo się cieszę że napisałeś o kuratorstwie, chciałam napisać o tym komentarz pod postem @nieidealna.mama ale i tutaj oczywiście to zagadnienie pasuje.
Bo prawda jest taka, ze wszelkie kuratorstwa #polish dostało "na dobrej jakości posty". Wtedy właśnie powstały Tematy Tygodnia i pl-artykuly oraz inne tagi, polish zaczęło coś znaczyć na całej platformie.
Jeśli pójdziemy w ślady facebooka to zaprzepaścimy 2 lata istnienia #polish oraz starań i walki o jakość naszego tagu, stracimy też zapewne kuratorstwo.
Liczę na to, że stara gwardia do tego nie dopuści a i nowa dołączy do starań o nasze #polish:)
Trzymajmy się w kupie Kochani i żyjmy w zgodzie, dbajmy o ten nasz kawałek podłogi jak możemy najlepiej. Spędzamy na Steem dużo czasu codziennie, niech ten czas będzie owocny i dobry dla nas wszystkich.
Pozdrawiam :)
Bardzo słuszna uwaga. Kurowanie czyimś VP właśnie na wyborze postów ciekawszych, atrakcyjniejszych, wyróżniających się miało polegać. Najsilniej zaakcentowane było to w Wise, gdzie rekomendacja polegała na wskazaniu konkretnego zakresu kompetencji osoby kuratora. Jednak już wtedy pojawiła się pewna niekonsekwencja, bo niektóre kurowane tagi w swej naturze nie były eksperckie, a raczej uznaniowe. Gdy głosy można było otrzymać niezależnie od sensu, prawdziwości informacji przekazywanych w poście czy choćby jakichś ram poprawności językowej (co przekłada się na jasność komunikatu), pojawiła się okazja łatwego "złapania" upvota.
Lekki, codzienny kontent jest bardzo potrzebny - mamy żywą społeczność, różne nasze śmieszki, minikonkursy. Ale faktem jest, że kuratorstwa miały służyć temu, aby opłacało się również tworzyć treści o większym nakładzie pracy, o większym potencjale wyszukania i zainteresowania nie tylko steemianina, ale po prostu internauty.
Oczywiście miejsca starczy dla wszystkich :) Różnorodność jest jak najbardziej wskazana i potrzebna, tak samo jak zgoda.
Chodzi mi o to, zeby #polish nie poszedł na łatwiznę, w facebook'owym kierunku.
Jeśli chodzi o Wise to kuratorzy zostali wybrani drogą głosowania całej społeczności, czyli wsparcie dostały te tagi, które były uważane za potrzebne (atrakcyjne). Moim zdaniem, żeby dostać upvota trzeba się postarać. To nie jest tak, że ktoś napisze na #pl-kuchnia i podbiję jego wpis na wszystkie możliwości jakie mi dano. Wydaje mi się że inni eksperci też podchodzą w ten sposób do kuratorstwa Wise (i nie tylko).
Poza tym technicznie jest to niewykonalne, żeby podbijać wszystkich z taką samą mocą (wiadomo) i wszystkich codziennie lub kilka razy dziennie (to też chyba wiadomo).
(wiem, że Ty to wszystko wiesz ale może ktoś nie wie więc się rozpisałam)
Bardzo słusznie - powracające kontrowersje w temacie kuracji wskazują na to, że warto zawsze dawać pełny opis zasad.
Myślę, że w zdecydowanej większości tagów i wspieranych postów jest tak jak piszesz - podejście kuratorów jest podobne. Pamiętam jednak dwie sytuacje sporne, które ukazały pewne kontrowersje kuratorskie: użycie powierzonego VP w dużym procencie na własne posty i ocenę jakości postów ("zbita szybka"). Dyskusje były równie gorące.
Pamiętam i ja...
Pamiętam również żale o brak upvota od kuratora.
Jak dla mnie wniosek jest prosty: jakby na to nie patrzeć wygrywa "dobra jakość posta", jeśli w grę nie wchodzi komitywa, vote za vote i boty.
Oczywiście są niedocenione wyjątki a szkoda, bo tak być nie powinno :(
Nie mogłem się powstrzymać.
(Na wypadek gdyby istnieli ludzie, którzy nie wiedzą o kawałku podłogi, nowsza, całkiem udana moim skromnym zdaniem aranżacja)
O tak, bardzo sympatyczny cover.
A tematyczna wstawka muzyczna zawsze jest mile widziana :)
W zeszłym miesiącu złożyłam rodzaj obietnicy, deklaracji. @laliwet45 przygotował wtedy fajny fotopost, aby zachęcić ludzi do komentowania.
Trzy komentarze dziennie! Można więcej. (Wyjątkowo można też mniej, bo czasem w poniedziałki postów niewiele, ale wtedy trzeba nadgonić w kolejnych dniach).
Łatwiej jest iść na skróty - zrobić coś na odwal się. Trudniej - wykonać kawał dobrej roboty. Gdy do tego stawia się tokeny na pierwszym miejscu, to niestety ale przyszłość platformy nabiera ciemnych barw.
Myślę, że to jest bardzo dobra postawa.
!tipuvote 1.5 hide
Wygrałeś złota łopatę ;)
Zdarza mi się czytać twoje posty, sam nie wiem czemu.
Sam wcześniej działałeś na rzecz Polish inwestując nawet własne środki. Było minęło. Może Polish to takie szklane domy ;) Ja tam jestem idealistą, który wierzy do ostatniego steemianina ;)