No to w przypadku piany jest identycznie jak z piwem :) Sam mam teraz w piwniczce takie swoje granaty, że jak tylko otwieram butelkę to musże piwo łapać do kufla :) Ale wracając do cydru - zmyliło mnie zatem to, że kupując cydr lany z beczki nigdy nie trafiła mi się nawet minimalna piana...
Piwa, które wymieniasz są pasteryzowane. Jak kiedyś zrobisz swoje to polecam rozlać do butelki zielonej i brązowej i obie wystawić na słońce na parę dni, wtedy zobaczysz różnicę :)
No dokładnie, ten ze zdjęcia też mi się ulał trochę, bo zapomniałem, że są mocno nabite gazem ;P
Hmm musiałem nie zwrócić uwagi na pianę w cydrze z nalewaka, a to ciekawe, że mogłoby nie być w takim cydrze piany.
No fakt zapomniałem o pasteryzacji, faktycznie pewnie będzie różnica :)