Nie mogę się doczekać grudnia, też się tam wybieram. Całe szczęście, bo zdałam sobie sprawę, że dzięki temu tez nie będę miała roku bez Łotwy (od 2011, więc 'trochę' krócej) 😊
Marzy mi się Friss i gora jedzenia w Lido :D
You are viewing a single comment's thread from:
Rok bez Łotwy rokiem straconym. Ja rok temu też rzutem na taśmę uratowałem swoją dobra passę. A 7 lat to też dobry wynik ;)