Ciasto zrobione według Twojego przepisu, dojrzewa sobie w chłodku, zobaczymy co z tego wyjdzie :D
Po dodaniu mleka z sodą ciasto zaczęło pachnieć suszonymi grzybami, czy ja mam zepsuty nos, czy tak być powinno, czy coś zepsułam po drodzie?
Ciasto zrobione według Twojego przepisu, dojrzewa sobie w chłodku, zobaczymy co z tego wyjdzie :D
Po dodaniu mleka z sodą ciasto zaczęło pachnieć suszonymi grzybami, czy ja mam zepsuty nos, czy tak być powinno, czy coś zepsułam po drodzie?
Wyjdzie piernik. :)
Ciasto ma specyficzny zapach. Dla mnie nie suszonych grzybów, ale swojemu połączeniu mózgu z nosem nie ufam, bo zapach bigosu potrafię czasem zinterpretować jako ananasy. :P