- Afryka i Azja dostają nieproporcjonalnie wiele zasobów od Zachodu, a nie są drenowane. Fakt.
Dzięki zachodnim technologiom i medycynie Afryka doświadczyła boomu demograficznego, natomiast jako że mentalnie tkwi w górnej epoce kamienia, używa tych technologii głównie do wzajemnego wyżynania się.
Świętym prawem Człowieka Zachodu jest jeśli nie rekolonizacja Afryki - to przynajmniej zatrzymanie fali masowej migracji. - Nie ma żadnego dowodu, że USA (a tym bardziej Izrael) prowadzą świadomie taką politykę zagraniczną, mającą na celu "destabilizację Bliskiego Wschodu i osłabienie Europy". Wyczytałeś to na jakimś antysemickim blogu ONRowca?
Izrael pragnie wyłącznie pokoju z sąsiadami - ma pokój z Egiptem od 1979 i z Jordanią od 1992. Jedynie Syria jest z nim w stanie wojny nieprzerwanie od 1948 r. Powstanie ISIS było niejako na rękę Izraelowi, gdyż destabilizowało reżym Assada, który stanowi wszak egzystencjalne zagrożenie dla Izraela (ISIS nigdy takiego zagrożenia nie stanowiło). Za powstanie ISIS odpowiada, choć nieświadomie, George W. Bush i jego niekompetentna administracja. Więc tylko w tym wymiarze można o coś oskarżać USA, ale zakładanie świadomej polityki "mającej na celu destabilizację", to butna i wynikająca z przeceniania inteligencji i sprytu amerykańskich polityków fantasmagoria.
Islamiści chcą zdobyć Europę, mówią o tym otwarcie od dekad, choć oczywiście pozostałoby to wyłącznie ich mokrym snem, gdyby nie to, że Europa umiera. I nie, nie powiedział tego Korwin - mówi o tym każdy, kto widzi stan mentalny i kulturowy Europy, począwszy od Oriany Fallaci. Ostatnio ukazał się wywiad z niemiecką lewicową wolontariuszką, która zdecydowała się uchylić nieco rąbka, jak to sobie państwo niemieckie cudownie radzi z państwem w państwie, czyli równoległym społeczeństwem islamskim, tworzącym własne struktury mafijne, przekupujące sędziów, prokuratorów i policjantów tego upadłego kraju, by pozwalali islamistom na swobodne działanie i m.in. handel narkotykami, finansujący większość islamskich działań w Europie. To samo odkryto niedawno w USA, gdzie rozległą podziemną sieć przestępczą, opartą na handlu narkotykami, rozwinął Hezbollah, a pozwalała na to administracja Obamy, by nie narażać delikatnych rozmów z Iranem o spowolnieniu programu nuklearnego (co oczywiście jest farsą, Iran buduje bombę i jak tylko ją zdobędzie, zaatakuje Izrael).
A to tylko czubek góry lodowej.
Świat nie jest od wykarmiania gąb. Niby zresztą jak? Magicznie?
To ludzie tworzą zasoby pożywienia poprzez produktywną pracę, i Bliski Wschód jest w stanie się sam wykarmić własną pracą - tylko trzeba zlikwidować reżymy, które uniemożliwiają ludziom produktywną pracę. I zlikwidować pomoc zagraniczną, która te reżymy utrzymuje przy życiu.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Od roku żyję na tym zepsutym zachodzie i tego o czym piszesz po prostu nigdzie nie widać. Jeśli działania CIA na bliskim wschodzie nie są dostatecznie udokumentowane, to nie wiem co jest. Bardzo jestem ciekaw natomiast dowodów na te wszystkie przekupstwa i siatki kryminalne bo to jest zwyczajnie sprawa karna dla wymiaru sprawiedliwości (czy wolontariuszka jest gotowa zeznawać w sądzie?) i może warto byłoby dostarczyć takie materiały do stosownych służb, chyba, że one też są już przekupione to wizja tak głębokiej paranoi przerasta już moje zdolności poznawcze.
Nie wiem od czego jest świat, ale ani mi, ani Tobie, ani nikomu innemu decydować, kto i jak może tu żyć, a już sam fakt urodzenia się daje każdemu niezbywalne prawa człowieka. Najwyższy czas, aby wyjść ponad narodowe urojenia, że ktoś tu jest lepszy albo zasługuje na więcej niż inni, bo ma to swoje oparcie tylko i wyłącznie w stuleciach legitymizowanych na wszelkie możliwe sposoby mordów, grabieży i kłamstw. Retoryka, którą stosujesz to ta sama, którą stosują wszystkie po kolei totalitarne reżimy. Ostatecznie wybór "faktów" to tylko kwestia perspektywy jaką przyjmujemy opartej o nasze doświadczenia, życzę tylko miłych doświadczeń.
"Od roku żyję na tym zepsutym zachodzie i tego o czym piszesz po prostu nigdzie nie widać."
Biorąc pod uwagę, że przed chwilą jeszcze nie byłeś świadom dość prostej zależności posiadania wielu partnerów seksualnych i niskiego poczucia własnej wartości (jeśli czytasz to w odwrotnej kolejności, to najpierw rzuć okiem na mój post niżej), to bez urazy, ale chyba można przyjąć, że niekoniecznie dobrze patrzyłeś, bo i też nie do końca wiedziałeś na co masz patrzeć. Nie sądzisz?
"Jeśli działania CIA na bliskim wschodzie nie są dostatecznie udokumentowane, to nie wiem co jest."
Potrzebne źródło.
"Nie wiem od czego jest świat, ale ani mi, ani Tobie, ani nikomu innemu decydować, kto i jak może tu żyć"
Czemu piszesz coś takiego? Przecież to jest udawanie, że Twój rozmówca napisał coś, czego nie napisał. Zawsze tak rozmawiasz z ludźmi?
"już sam fakt urodzenia się daje każdemu niezbywalne prawa człowieka"
Nie fakt urodzenia się, tylko fakt bycia człowiekiem, jeśli już/ Według tego co napisałeś można zabić 9-miesięczny płód, a chyba nie miałeś tego na myśli, co? Co do samych praw człowieka, to jednym takim prawem, którego uniwersalistyczny charakter jest możliwy do obronienia, to prawo do niebycia zabijanym. Inne tzw. "prawa" to mrzonki, których realizacja wymaga użycia rzadkich zasobów, a te nie są wcale przez naturę zagwarantowane, więc nie mogą mieć charakteru uniwersalistycznego.
"Najwyższy czas, aby wyjść ponad narodowe urojenia"
Nikt tu nie mówił o narodach. Na pewno na korzyść dyskusji by wpłynęło, jakbyś starał się bardziej być "tu i teraz", a nie w swoim świecie wyuczonych fraz. Nie można dojść do porozumienia nie słuchając się nawzajem :)
"bo ma to swoje oparcie tylko i wyłącznie w stuleciach legitymizowanych na wszelkie możliwe sposoby mordów, grabieży i kłamstw"
Nie, różnice w iq i niezdolność wykształcenia instytucji konstytuujących państwo prawa w pewnych miejscach na świecie są faktem. Aktualna zła kondycja Afryki wynika właściwie z bezmyślnej, gwałtownej dekolonizacji i pozostawienie tych ludzi na pastwę wojującego, międzynarodowego socjalizmu.
"Retoryka, którą stosujesz to ta sama, którą stosują wszystkie po kolei totalitarne reżimy."
Z tego co się orientuję, to totalitarne reżimy raczej mają tendencję do wzajemnego chwalenia się (dopóki nie narodzi się otwarty konflikt interesów, ale to oczywiste) i wspólnego psioczenia na państwa liberalne, a Kelthuz właśnie nawoływał do zniszczenia reżimów.