A może po prostu środowisko w jakim dane osoby zostały wychowane, a nie żadne geny? Ja rozumiem, że one odpowiadają za bardzo wiele czynników, ale nie w jaki sposób myślimy. Tak samo jak przez większość dni kobiety opowiadają się za jedną stroną polityczną, przychodzi odpowiedni dzień cyklu miesiączkowego i nagle bach głosuje za konkurencyjną partią. Dla mnie to trochę naciągane i trzeba przyjrzeć się dokładnie tym badaniom.
You are viewing a single comment's thread from:
Opisane zostały jedynie skłonności a nie o to, że jak kobieta ma dni płodne, a jest singielką to na bank zagłosuje na jakiegoś liberała. Też po ślubie nie zmienia ją się nasze poglądy polityczne, a jedynie skłonności do głosowania na daną opcję polityczną. Zmiana poglądów jako takich jest procesem ciągłym z dnia na dzień nie zrobisz z lewicowca -> prawicowca i na odwrót. Same badania uważam za bardzo ciekawe.