Sort:  

Gdzie widzisz łamanie prawa? To co zrobił ten koleś jest w pełni zgodne z obowiązującym aktualnie prawem. To, że prawo jest dziurawe to inna historia. I taki sposób walki z absurdalnymi przepisami akceptuję i popieram.

Dla mnie jest to równia pochyła w dół i jest mi bardzo przykro z tego powodu, że żyjemy w kraju, w którym musimy naginać prawo i robić sobie z prawa kabaret. Nie wiem, czy na takich podwalinach zbudujemy społeczeństwo obywatelskie.
Jak już gdzieś wcześniej napisałem - przykład powinien iść od góry - a z czym mamy do czynienia? Przykład ze świata polityki: Przewodnicząca Sądu Najwyższego zobowiązana jest do niezwłocznego zwołania pierwszego posiedzenia KRS. Co robi? To samo co rządzący z niezwłocznym wpisaniem orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego do dziennika ustaw. Odwet - rządzący zaproponują poprawkę do ustawy o KRS, że pierwsze posiedzenie KRS zwołuje - pełniąca obowiązki Prezesa Trybunału Konstytucyjnego.
Ludzie widzą tą falandyzację i dochodzą do konkluzji, że prawo jest dla frajerów. Prawo można naciągać, naginać, działać na jego pograniczu, niektórzy posuną się do jawnego złamania prawa lub działania w szarej strefie. Przykre jest to, że musimy żyć w tak popapranym kraju. Pytanie: czy śmiać się z tego wszystkiego, czy płakać. Czy pochwalać kreatywność polaków - sam już nie wiem, czekam na propozycję...

Powiem tak - na jakość stanowionego prawa ma bezpośredni wpływ jakość polityków. gdyby stanowieniem prawa zajmowali się fachowcy, to by takich sytuacji nie było. Bo fachowiec od prawa gospodarczego wskazałby ilość dziur w takim przepisie i udowodnił, że będzie ono martwe i obchodzone. Nie mamy fachowców w rządzie ani w sejmie, to wychodzą buble prawne wzorem sera szwajcarskiego pisane na kolanie dla grup interesów.

Zgoda, jednak zamiast powodów do dumy z kreatywności polaków, czuję niesmak spowodowany tą żenującą sytuacją w naszym kraju.

Ale to można w dość prosty sposób zmienić. Wystarczy w następnych wyborach zagłosować na kogoś z poza koła wzajemnej adoracji vel. okrągłego stołu vel magdalenki.

Gdyby to było takie proste, jednym magicznym głosem zmieniamy rzeczywistość... Potrzebujemy przejść naprawdę długą drogę abyśmy poczuli, że żyjemy w normalnym kraju.

Jednym nie ale jeśli zebrałbyś znajomych i oni znajomych i tak dalej to wygrana nasza.

Nie zauważasz jaki Ona ma dylemat? Ten KRS został wybrany raczej niezgodnie z prawem, no nie? Więc ma zwoływać jego posiedzenie czy nie?
I dwa... jednak nie powiedziała, że nie zwoła (umknęło?) Ma na to określoną ilość czasu i jeszcze się w tym czasie mieści. Więc z jednej strony Twój wywód jest nieco za wczesny, a z drugiej... Ma poświadczyć bezprawie czy nie?
Niestety, obecna ekipa rządząca doprowadziła do tego, że co nie zrobisz, to źle. Czyli... jak się nie obrócisz, to doopa z tyłu :(

Ja to wszystko rozumie - żenujące jest to, że przyszło nam coś takiego obserwować zamiast widzieć jakieś konstruktywne działania - to był przykład