Nie sposób zgadnąć, nie tylko z powodu słabych źródeł. Wieki teologii pod wpływem greckiej filozofii uczyniły chrześcijańskiego Boga bardzo abstrakcyjnym bytem, dobrem doskonałym, pełną wiedzą itd. Jeśli Jezus także miałby mieć takie Boskie atrybuty, niezwykle trudno takie wysokie abstrakcje łączyć z cechami osobowości człowieka, jak strach czy zwątpienie.
Z kim przestajesz takim się stajesz :)
Wiem, że to takie gdybanie...
Badacze próbują ustalić fakty, JAK BYŁO.
Dawno już doszedłem do stanowiska, że to tak naprawdę niemożliwe. I nie do końca potrzebne.
Ważny jest mit i przesłanie.
uczyniły chrześcijańskiego Boga bardzo abstrakcyjnym bytem, dobrem doskonałym, pełną wiedzą
Tak jak to tu opisałeś. Ludzkość potrzebuje przewodnika i Ojca. Według mnie taki jest OK.
Mit działa, przesłanie Miłości jest klarowne i uniwersalne.
Dla mnie Case Closed.
A propos Księdza.
Nie ma co demonizować ( dzieciaki napisałyby w tym momencie 'XD'). Sam znam jednego i ... nie mam się do czego przyczepić. Wygadany, inteligentny ... i lubi muzę :)
Oczywiście, mit i przesłanie. Ale według mnie to dopiero punkt wyjścia do najciekawszych pytań. KTÓRE mity/religie/ideologie/rzeczy niewidzialne staną się podstawą nowych porządków społecznych w epoce informatycznej? A może powstaną zupełnie nowe? Może na platformach blockchain?
Co do księdza: rozmawiamy o nim z @grecki-bazar-ewy z żartobliwym przymrużeniem oka. Fajny ksiądz.
Wiesz, że właściwie zawsze kierowałem swoje myśli ku przeszłości. Skąd pochodzimy i jakie zobowiązania się z tym wiążą...
Przyszłość (religijną) traktowałem raczej po macoszemu, ewolucję poglądów zachodzącą tak powoli, że na żadne spektakularne zmiany się nie załapię... Zmiany społeczne w skali, mikro i makro, wpływ pełnej komunikacji na poszczególnych ludzi i społeczeństwa. O tak! Mam chyba zacięcie bardziej socjologiczne. Choć i religia wpada do tego worka..
P.S. Z Ciebie byłby chyba dobry cyberkaznodzieja :)
Podoba mi się, cokolwiek to znaczy :) Chociaż wolałbym cyberheretyk.... Mamy za chwilę AI, blockchain, biologię syntetyczną, big data, komputery kwantowe... wydaje mi się, że załapiemy się wręcz na potop rozmaitych rewolucji w technologii, będzie więc także coraz więcej nowych herezji ("spektakularnych zmian") w religiach...
Heretyk - wskazuje na "negatywne konotacje ( burzenie, niszczenie, rewolucję), kładziesz akcent na przeciwstawienie się zastanemu porządkowi ( znowu ta przeszłość). Kaznodzieja - mimo, że słowo archaiczne to u mnie kojarzy się z budowaniem ( wspólnoty) - przewodnik. Więc tutaj jednak przyszłość...
Dla mnie cyberkaznodzieja brzmi zbyt autorytarnie, ustawia słuchaczy poniżej nauczającego, który wie, na jakim świecie żyje i dzieli się mądrością. Takiej pewnej siebie mądrości już nie ma. Może cyberprorok, bo wtedy jest przyszłosć, ale jest raczej odgadywanie, niz pouczanie....
Nie sposób zgadnąć, nie tylko z powodu słabych źródeł. Wieki teologii pod wpływem greckiej filozofii uczyniły chrześcijańskiego Boga bardzo abstrakcyjnym bytem, dobrem doskonałym, pełną wiedzą itd. Jeśli Jezus także miałby mieć takie Boskie atrybuty, niezwykle trudno takie wysokie abstrakcje łączyć z cechami osobowości człowieka, jak strach czy zwątpienie.
Z kim przestajesz takim się stajesz :)
Wiem, że to takie gdybanie...
Badacze próbują ustalić fakty, JAK BYŁO.
Dawno już doszedłem do stanowiska, że to tak naprawdę niemożliwe. I nie do końca potrzebne.
Ważny jest mit i przesłanie.
Tak jak to tu opisałeś. Ludzkość potrzebuje przewodnika i Ojca. Według mnie taki jest OK.
Mit działa, przesłanie Miłości jest klarowne i uniwersalne.
Dla mnie Case Closed.
A propos Księdza.
Nie ma co demonizować ( dzieciaki napisałyby w tym momencie 'XD'). Sam znam jednego i ... nie mam się do czego przyczepić. Wygadany, inteligentny ... i lubi muzę :)
Dla mnie odwrotnie: case opened.
Oczywiście, mit i przesłanie. Ale według mnie to dopiero punkt wyjścia do najciekawszych pytań. KTÓRE mity/religie/ideologie/rzeczy niewidzialne staną się podstawą nowych porządków społecznych w epoce informatycznej? A może powstaną zupełnie nowe? Może na platformach blockchain?
Co do księdza: rozmawiamy o nim z @grecki-bazar-ewy z żartobliwym przymrużeniem oka. Fajny ksiądz.
Wiesz, że właściwie zawsze kierowałem swoje myśli ku przeszłości. Skąd pochodzimy i jakie zobowiązania się z tym wiążą...
Przyszłość (religijną) traktowałem raczej po macoszemu, ewolucję poglądów zachodzącą tak powoli, że na żadne spektakularne zmiany się nie załapię... Zmiany społeczne w skali, mikro i makro, wpływ pełnej komunikacji na poszczególnych ludzi i społeczeństwa. O tak! Mam chyba zacięcie bardziej socjologiczne. Choć i religia wpada do tego worka..
P.S. Z Ciebie byłby chyba dobry cyberkaznodzieja :)
Podoba mi się, cokolwiek to znaczy :) Chociaż wolałbym cyberheretyk.... Mamy za chwilę AI, blockchain, biologię syntetyczną, big data, komputery kwantowe... wydaje mi się, że załapiemy się wręcz na potop rozmaitych rewolucji w technologii, będzie więc także coraz więcej nowych herezji ("spektakularnych zmian") w religiach...
Heretyk - wskazuje na "negatywne konotacje ( burzenie, niszczenie, rewolucję), kładziesz akcent na przeciwstawienie się zastanemu porządkowi ( znowu ta przeszłość). Kaznodzieja - mimo, że słowo archaiczne to u mnie kojarzy się z budowaniem ( wspólnoty) - przewodnik. Więc tutaj jednak przyszłość...
Cyberdriver - brzmi zbyt technicznie. :)
Dla mnie cyberkaznodzieja brzmi zbyt autorytarnie, ustawia słuchaczy poniżej nauczającego, który wie, na jakim świecie żyje i dzieli się mądrością. Takiej pewnej siebie mądrości już nie ma. Może cyberprorok, bo wtedy jest przyszłosć, ale jest raczej odgadywanie, niz pouczanie....