Nie rozumiem dlaczego ludzie, których to nie dotyczy czyli nie maja dzieci
Bo to dotyczy wszystkich. Jeśli jakaś grupa populacji (nieważne czy dzieci czy dorośli) się nie szczepi to wirus może się na nich zmutować a wtedy reszta też dostaje po dupie. Szczepienie to nie jest kwestia indywidualna i nigdy nie była.
Ruchy antyszczepionkowe biorą się chyba z tego, że dawno już (dzięki szczepieniom) nie mieliśmy porządnej epidemii :) Widać niektórym brakuje widoku martwych ludzi na ulicach i powszechnej paniki - ludzi uciekających z miast i tak dalej