Koszyczki są na prawdę duże - i dobrze... nie wiem dlaczego u nas lud wiernych niesie coraz to mniejsze, w których mało co można umieścić. Święconka stała się tylko maleńkim symbolem, zmiany w kościele moim zdaniem nie są dobre, ale niestety nie mam na to wpływu. Pamiętam, że kiełbachę jadło się rano na śniadaniu wielkanocnym, teraz można zajadać się już po święconce, msza była rano o godzinie 6 teraz jest o 20 tej, tradycja lania wodą już prawie całkowicie zanikła ......hmmm wielka szkoda. Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego :)
You are viewing a single comment's thread from:
U nas koszyczki święci się zwykle wieczorem w sobotę, chociaż wiem, że w niektórych parafiach, często na wsi święci się wnocy, albo nad ranem. A tradycja lanego poniedziałku na Ukrainie Zachodniej jest bardzo popularna, czasami nie można we Lwowie z domu. Kilka lat temu na Rynku stawiano węże z których młodzi ludzie polewali się. Włądze miasta sugerują, że lepiej niech będzie mokro na Rynku, a nie we wszystkich tramwajach i autobusach :)
Moim zdaniem tradycja powinna być "podtrzymywana" i przekazywana z pokolenia na pokolenie, szkoda wielka, że wszystko tak powoli zanika, jeszcze troszkę to dzieci naszych dzieci :) nie będą znały niczego, ewentualnie tylko z naszych ( dziadków) opowieści :)