CWS T-1 lub też polski Rolls-Royce, jak nazwano na targach we Lwowie, to dziś już nieco zapomniany przedwojenny polski samochód, który doskonale ukazuje jak wielki był potencjał naszych rodzimych konstruktorów. Uznany za niepowtarzalne arcydzieło inżynierii, był jedynym autem w historii, które można było rozebrać na części pierwsze przy pomocy jednego klucza.
CWS T-1 w wersji torpedo, Wikimedia
Pierwszy polski samochód
Ciężko stwierdzić kto jako pierwszy skonstruował w naszym kraju działający samochód. Prototypy pojazdów mechanicznych powstawały w Polsce już pod koniec XIX wieku. Wiadomo jednak, że pierwszymi w całości polskimi pojazdami, które weszły do seryjnej produkcji były auta Centralnych Warsztatów Samochodowych. A pierwszym modelem, który wyjechał z owych warsztatów był właśnie T-1. Można powiedzieć, że od niego zaczął się właściwie rozwój polskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Ekscentryczny konstruktor
Auto zostało skonstruowane przez wybitnego inżyniera, Tadeusza Tańskiego. Słynął on z ekscentrycznego zachowania i ubioru, a jego pomysły nierzadko wprawiały w osłupienie kolegów po fachu. Tański uzdolniony był w wielu dziedzinach, zaprojektował urządzenie do automatycznego wywoływania zdjęć, konstruował silniki lotnicze, sam nauczył się pilotować. Zginął w obozie koncentracyjnym Auschwitz w 1941 roku. Doskonałe nadwozie samochodu zaprojektował inżynier Stanisław Panczakiewicz.
Inżynier Tadeusz Tański, Wikimedia
Jeden klucz
Samochód miał cztery biegi, napęd na tylną oś, silnik o mocy 45 KM, zużywał 18 litrów paliwa na 100 km i osiągał prędkość maksymalną 105 km/h. Mógł śmiało mierzyć się z najlepszymi światowymi konstrukcjami. Najciekawszy był jednak fakt, że cały samochód, łącznie z silnikiem, można było rozłożyć, a następnie ponownie złożyć za pomocą jednego klucza szczękowego i wkrętaka. Było to możliwe dzięki zastosowaniu jednakowych śrub i nakrętek o rozmiarze M10 wszędzie z wyjątkiem świec zapłonowych. Takie rozwiązanie było po części podyktowane brakiem narzędzi w powojennej Polsce. Do dziś nikt nie powtórzył tego osiągnięcia i CWS T-1 pozostaje unikatowym konstrukcyjnym osiągnięciem.
Żaden się nie zachował
Na początku lat 30. zdecydowano się zakończyć ich produkcję. Duży wpływ na to miało podpisanie przez polski rząd umowy licencyjnej z firmą Fiat. Włoska firma tak bardzo bała się polskiej myśli technicznej, że nakazała zniszczyć modele, które aktualnie znajdowały się w produkcji. W sumie powstało 800 sztuk CWS T-1. Większość z nich była na wyposażeniu wojska lub państwowych urzędów, dlatego podczas II wojny światowej prawie wszystkie uległy zniszczeniu. Do dzisiejszego dnia nie zachował się niestety żaden egzemplarz. Podobno kilka modeli mogło przetrwać gdzieś na terenie byłego Związku Radzieckiego albo w Rumunii. Nikt jednak ich do tej pory nie odnalazł.
Pierwsza rekonstrukcja CWS T-1, Wikimedia
Rekonstrukcja ze zdjęcia
Do niedawna nie istniała nawet żadna rekonstrukcja tego legendarnego samochodu. Postanowił to zmienić Ludwik Rożniakowski z Wejherowa. Mechanik-pasjonat zbudował pierwszą replikę CWS T-1. Nie było łatwe, bowiem nie miał się na czym wzorować, brakowało dokumentacji technicznej, posiadał jedynie szkice i parę kiepskiej jakości czarno-białych zdjęć. Zajęło mu to w sumie 3 lata i 8 tysięcy godzin pracy, ale udało się − 3 maja 2014 roku, czyli dokładnie 87 lat od rozpoczęcia produkcji CWS T-1, replika opuściła garaż. Pan Ludwik obecnie pracuje nad Karetą CWS T-1 Orzeł Biały. Każdy może wesprzeć jego pasję poprzez stronę cwst1.pl.
Po więcej ciekawych faktów w przystępnej formie upvotuj, resteemuj i followuj. Dzięki!
bibliografia:
Tomasz Szczerbicki, CWS - piękne i niezawodne polskie samochody, Nowa historia, Interia.pl, 24.03.2014
Samochody CWST-1, Polskieauta.pl
Jacek Klejment, Pierwszy polski samochód CWS T-1. Mechanik z Wejherowa ożywił legendę, Radio Gdańsk, 10.06.2017
Jan Tarczyński, Samochody inż. Tańskiego ZP, Piekary Śląskie, 2009
Super post bardzo interesujący
Dzięki!
Jednak umiemy konstruować samochody
Świetny tekst, przeczytałem z przyjemnościa. Zdjęcie repliki waży chyba tonę - wczytywało mi się masakrycznie długo.
Dzięki :) Faktycznie spory rozmiar miało. Teraz już powinno być lepiej
Super wpis! Wiwat inż. Tadeusz Tański!
Dzięki :) Wiwat!
Kapitalny tekst i auto :)
Dzięki! A jeśli chodzi o auto to gratulacje należą się oczywiście inż. Tańskiemu :)