Rozumiem że masz swoje tezy (poprawka nie swoje.. bronisz tezy kogoś innego)...
Dyskusja nie ma na celu komukolwiek czegokolwiek udowodnić lecz ukazać stan "wierzeń" na dzień dzisiejszy. Ja z dyskusji już wyciągnąłem pierwsze optymistyczne wnioski. Cieszy mnie fakt że nie ma głosów fanatyków a są głosy osób nie opowiadających się po żadnej ze stron.
To tak naprawdę nie nasza wojna dla szarego kowalskiego WSZYSTKIE 3 STRONY KONFLIKTU to tylko i wyłącznie wiara w cudze poglądy.