Jak zazdroszczę warunków dla winogron winnych. W Polsce przeżyje niewiele odmian, jeszcze mniej w miarę regularnie będzie miało dojrzałe plony. No i u nas ciężko o dobre drożdże na kiściach, lepiej dobrze umyć i zadać odpowiedni kupiony szczep.
Za to u rodziny mojego ojca są bardzo dobre winogrona(w dwóch miejscach, na działce po dziadku i u wujka, generalnie lubuskie). Trzeba dodawać cukru, ale można z nich zrobić bardzo dobre wino deserowe - mają ciekawy i bardzo wyraźny smak. Tylko winogron jest na może 100l, raczej niewiele więcej. A zdolności przerobowych jeszcze mniej - muszę z rana jechać po ojca, z nim jechać 200 kilometrów po winogrona, potem to przerobić... Cały weekend schodzi. Ale warto. ;)
Oj, na pewno warto :)
Jeśli chodzi o drożdże na kiściach, to tutaj staramy się zebrać winogrona przed pierwszymi deszczami po lecie. Ale generalnie klimat sprzyja winorośli, oczywiście należy podlewać a wiele osób przeprowadza także oprószanie siarką lub opryski, żeby zabezpieczyć owoce przed wilgocią i chorobami jakie wywołuje.