Ciekawe przemyślenia ale ja chciałbym się skupić raczej na technicznym aspekcie o którym wspominasz. Wkrótce będę używał bota do automatycznych upvotów. Ty oczywiście jesteś na mojej liście. Problem jest taki że będziesz otrzymywał 3 upvotes za jeden post bo piszesz w trzech językach. Do wyboru mam jeszcze inne rozwiązanie: nie dodawać Cię do listy i upvotować ręcznie, ale istnieje duże ryzyko że w ten sposób zostaniesz pominięty a tego bym nie chciał bo bardzo lubię twoje posty.
You are viewing a single comment's thread from:
Bardzo dziękuję za ten komentarz i cieszę się, że na Steemit są ludzie, tacy jak Ty, którzy nie tylko interesują się moją tematyką, ale także sami szukają prawdy, często ukrytej na samym dnie, i zapomnianej przez ogromną większość. To trochę tak jak żyć w Dolinie Ślepców H. G. Wellsa, ale nie należy się poddawać tylko szukać dowodów, materiałów, publikacji i chronić je przed zniszczeniem, a potem publikować w artykułach, felietonach, książkach. Postanowiłem ograniczyć się tylko do języka polskiego i angielskiego na naszej platformie bo zainteresowanie rosyjskim i niemieckim jest małe. Tłumaczenia rosyjskie będę pisał tylko dla kolegów naukowców, którzy nie znają angielskiego, i publikował poza Steemit jeśli mnie o to poproszą. Możliwe, że nawet przekonam niektórych do korzystania z naszej platformy. Ostatnio zacząłem ludziom zainteresowanym moją tematyką wysyłać powiadomienia o nowych artykułach transferem więc mogę zawsze przysłać polski link do oceny, jeśli to nie problem. Wypróbowałem też serwis @tipu na sobie bo nadaje się on nie tylko do upvotowania własnych postów, ale można też pomagać innym, nawet jeśli ma się słaby Steem Power. Dla społeczności początkujących to zawsze jakaś alternatywa, szczególnie że można wspólnie wybić niektóre cenne dla nas artykuły naprawdę wysoko bo wystarczy się zorganizować. Zrobiłem mały rekonesans, i okazuje się że Anglosasi są naprawdę nieźle zorganizowani, a niektóre ich posty mają po kilkadziesiąt albo nawet kilkaset upvotów w ciągu pierwszej godziny. Ciekawa sprawa - czytają te artykuły chyba z prędkością światła. (: Jeszcze raz dziękuję za komentarz.