... a może poszukiwany bo okradł?
Wczoraj na facebooku Tobiasza Olszweskiego pewna kobieta napisała :
"POSZUKIWANY Tobiasz Olszewski (Simura) 32lat!Okradł dziesiątki osób podając się za specjalistę w branży giełdowej.
Ostatni raz widziany 20.01. W Warszawie.
NIE kontaktuje sie z nikim bliskim!! Przewidziana nagroda 10 000zł za przekazanie Informacji pod jakim adresem się Ukrywa. Kto kolwiek widział Tobiasza prosimy o kontakt:
A poniżej podaje link do policji która poszukuje Tobiasza jako ZAGINIONEGO a nie jako poszukiwanego(ściganego przez prawo).
http://zaginieni.policja.pl/zag/form/r530720508,OLSZEWSKI-TOBIASZ.html
Sprawa jest dość dziwna.
Tobiasz od jakiegoś czasu zbierał od ludzi BTC i grał na giełdzie.
Moja grupa jakiś rok temu powierzyła mu BTC na okres 3 miesięcy i wszystko odzyskaliśmy zgodnie z umową i % zysku.
Teraz podobno zniknął przed datą rozliczenia z inwestorami a zebrał podobno 400 BTC
Czy Tobiasz zaginął czy uciekł z Bitcoinami?
Tego pewnie się już nie dowiemy. Ostatnia jego aktywność na FB to 19 stycznia 2018 roku.
Wtedy był w Hiszpanii.
Gdzie jest dziś?
Może gdzieś na dnie jeziora?
Może został porwany?
Może ukrywa się gdzieś?
Moim zdaniem policja czy prokuratura powinna uzyskać od BitBay dane logowania konta Tobiasza, o ile je tam posiadał.
Tak czy siak sprawa jest ciekawa i będę ją śledził.
Może @cryptoacademypl wie gdzie ukrywa się Tobiasz :P
Od 24 dni nic nie publikują...
Znaczy, że wiadomo było już wcześniej, że Tobiasz zaginie ;)
Otrzymać kilka mln w bitcoin , ulotnić się wyjechać do jakiegoś kraju.Nie ma praktycznie szans go złapać jak chciał się ulotnić.Ja od czasu jak kolesiowi zaufałem i wysłałem 0.1 bitcoin , nie ufam już.( mowa o innym naciągaczu).
O kim?
Może warto ostrzec innych choćby tu?
Jakimś typie z youtuba i potem przestał nagrywać i już nie nagrywa.
Mając tyle hajsu już siedziałbym na Hawajach bądź w innym Omanie i miał w dupie cały świat!
Teraz każdy mądry bo sprawa poszła w świat tylko i wyłącznie za zgoda grupy, która go szuka. Inaczej nie wiedzielibyście Nic. T.O. zaczął jeździć na wakacje gdy zaczynały się rozliczenia..im większe miały być tym bardziej kontakt się urywał. Wiecie tyle ile musicie i na pewno każda z pokrzywdzonych osób będzie wdzięczna za info o jego pobycie
No ja wiem tyle, że to ściemniacz już od pierwszych pompek na Yobit na Putin coinie.
Na szczęście na drugą i trzecią nie dałem się nabrać.
W PDS mieliśmy farta, że oddał nam kasę z zyskiem. Ale nie było by mi jej żal tak jak tej utopionej w Skliex czy jak to się nazywało.
Po prostu większość chciała a ja i paru innych mogli by powiedzieć "a nie mówiłem"
Ok wtedy oddał, za drugim razem nie weszliśmy w jego pomysł, bez znaczenia czy zniknął czy pływa po dnie....
Założę się, że leży teraz na plaży w San Escobar :P
Jeśli facet rzeczywiście zniknął z 400 BTC to możecie szukać wiatru w polu. Po dzisiejszym kursie, załóżmy $11,5k daje mu to $4,565,600. To pozwoli na fajne życie gdzieś w Azji, zwłaszcza, że olał też rodzinę. Jeśli kurs wzrośnie jeszcze bardziej to lepiej dla niego. A jeśli kurs BTC spadnie i nie będzie miał za co żyć to wtedy wróci do kraju i odda tym, którzy stracili te BTC. tyle, że wtedy warte będą łącznie może z $400. Niestety tak to jest jeśli inwestuje się w HYIP. Trzeba się z tym liczyć i być ostrożnym.