Później opowiadał, że ostatnio ten sam autobus mu zamknął drzwi przed nosem i odjechał (a przy okazji się wywrócił?)
Coś w tym na pewno było, bo gościu miał niezłe limo pod okiem. Strasznie przeklnął potem ten autobus. Mimo to myślałem, że będzie gorzej, a tu nawet uszło sympatycznie (na granicy!). Nawet Cię ładnie skomplementował :*
mężczyzna stracił jednego klapka podczas przeprawy, trafił on do kałuży, wypełniając się wodą...
Haha teraz sobie przypominam, że rzeczywiście w połowie pasów była kałuża, a on w nią wszedł po piętkę :D Bekowo
Ja to już się w duchu modliłam, żeby sobie poszedł. Serio się bałam, chociaż pewnie próbowałabym się za Tobą schować czy coś. A jeśli chodzi o ten komplement to się już tak nie podlizuj!
Nom, co później próbował tego klapka wygrzebać, bo się cały zalał :D