Liczenie co do kalorii na dłuższą metę to ja rozumiem u ludzi którzy zawodowo z tego żyją np fit-modelki/modele, branża kulturystyczna, ludzie wychodzący na "Scenę" i zatłuszczenie typu 6 % czyli coś co bez rygoru jest nie do zrobienia wróżąc z fusów. Ja osobiście lubię liczenie etc zwłaszcza na redukcji bo wtedy są o wiele lepsze efekty bo masz kontrole jasną na papierze co zrobiłeś dobrze a co spierdolone. Ale jak nie mamy potrzeby jakoś zbijać wagi w dól albo chcemy przytyć to można luzować z liczeniem, z biegiem czasu widzę po sobie że jestem w stanie bez liczenia i tak zjeść ten bilans zapotrzebowania +- 300 kcal.
You are viewing a single comment's thread from:
Jasne gwiazdy muszą się trzymać rygorystycznych diet ale myśle że mają trochę prościej ponieważ wiekszosc z nich ma dietetyków i kucharzy którzy im podkładają już wyliczone posiłki pod nos . Druga sprawa to fakt że jeśli kiedyś przez pewniej okres liczyliśmy kalorie to później nawet już ich nie licząc jesteśmy w stanie sami sobie w głowie to obliczyć z dokładnością właśnie jak wspomniałeś +-300 kcal .