Moja totalnie wyssana z palca teoria jest taka, że to jest chińska metoda na ogarnięcie przeludnienia.
Oni tak mają. Nie patrzą na konsekwencje. Kiedyś wytrzebili większość wróbli w kraju, bo niszczyły plony, to potem mieli plagę owadów. Teraz wypuścili sobie wirusa, który ma zlikwidować najsłabsze jednostki. Zaraz się pojawi magiczna szczepionka po 20$ za ampułkę.
Mimo ze sytuacja nie do końca jest wesoła, trudno mi tych Chińczyków traktować poważnie.
Ale ja póki co nie przejmuję się zbytnio bo to sytuacja na którą nie mam wpływu i zamartwianie się nic mi nie da.
Carpe diem.
Szczególnie że mnie jakoś tak ostatnio na kaszel wzięło.
Mam nadzieję że to od fajki.