Kim Yong-hyun, minister obrony narodowej Korei Południowej powiedział, że jego ministerstwo na podstawie "kilku przesłanek" sądzi, że na Ukrainie po rosyjskiej stronie walczą północnokoreańscy żołnierze. Kilku z nich miało zginąć w czasie jednego z ataków ukraińskich sił w zeszłym tygodniu.
Informacja nie jest potwierdzona, ale południowokoreańskie ministerstwo twierdzi, że z "dużym prawdopodobieństwem" można stwierdzić, że Pjongjang wysyła na Ukrainę swoich żołnierzy, a w najbliższej przyszłości można spodziewać się zwiększenia ich liczby. Korea Północna jest obecnie uważana za jednego z głównych dostawców broni, wykorzystywanej przez Rosję na Ukrainie, choć oba kraje temu zaprzeczają.
Korea Północna wspiera Rosję od początku jej inwazji na Ukrainę. W lipcu tego roku oba kraje podpisały pakt, jeszcze bardziej zacieśniający ich współpracę wojskową. Jednym z jego postanowień jest to, że w przypadku agresji na jedną ze stron, druga strona jest zobowiązana do udzielenia "natychmiastowej pomocy wojskowej".