Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenie w sprawie Izraela i jego działań w Palestynie.
Wbrew oczekiwaniom Republiki Południowej Afryki która wniosła do MTS oskarżenie przeciwko Izraelowi o przeprowadzanie "systematycznego ludobójstwa" na Palestyńczykach, w orzeczeniu nie wezwano do zawieszenia broni w obecnej wojnie z Hamasem.
MTS uznał również, że działania Izraela nie są ludobójstwem. Równocześnie wezwał jego rząd do zastosowania "wszelkich środków ostrożności, które mogą zapobiec przeistoczeniu się obecnych działań w akty ludobójstwa". Ta kwestia nie została jednoznacznie odrzucona, a drzwi do jej dalszego badania pozostaną prawdopodobnie otwarte.
Przewodnicząca MTS Joan Donoghue powiedziała, że "Trybunał jest w pełni świadomy ludzkich tragedii rozgrywających się w Palestynie i głęboko zaniepokojony rosnącą liczbą ofiar w ludziach".
MTS nakazał też rządowi Izraela przygotowanie w ciągu miesiąca raportu dotyczącego tego, jakie środki zastosowano aby ograniczyć straty w ludności cywilnej.
Przedstawiciele RPA zwrócili wcześniej uwagę, że w marcu 2022 roku MTS wezwał Rosję do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych na Ukrainie. Trybunał nie odniósł się do tej kwestii. Przedstawiciele Izraela stwierdzili z kolei, że porównanie wojny z Hamasem do rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest "absurdalne".
Według najnowszych informacji, od 7 października w Strefie Gazy zginęło już ponad 26 tysięcy osób.
No zdziwiłbym się bardzo gdyby orzeczenie było ostrzejsze, i tak dobrze że nie pochwalili Rzymian ;)
Ale mimo wszystko wytoczono najcięższe działa - wyrazy zaniepokojenia. :)
Nie do końca się z tobą zgadzam, przecież MTS stwierdził, że niektóre zarzuty zostały uprawdopobnione stąd środki tymczasowe. Moim zdaniem MTS dał Izraelowi szansę na reakcję