Drugi finansowy wynik w tym roku, ale odkąd jeżdżę na prąd to już nie mam się czym chwalić. To jedynie kwestia czasu pracy. O tym na końcu.
Jeżdżąc myślałem też czy z tego mojego fotografowania Gdańska i Trójmiasta nie dało by się zrobić jakiejś ciekawej publikacji online. Niestety mam spore oczekiwania. Nie chcę pustych opisów, ale coś co pokazuje przeszłość-teraźniejszość-przyszłość. Chciałbym by dodając zdjęcie z opisem od razu dodawać tagi a te za mnie układały by artykuł z zestawem zdjęć. Miałem już lata temu coś takiego (piwigo) i niestety dodawanie zdjęć tam było dość niewygodne. Nie mówiąc już o publikowaniu czegokolwiek lub robieniu z tego strony.
Jeździłem od rana, ale z przerwami. Efektywność była na średnim poziomie.
Falowce na Piastowskiej od 2024 roku z dwoma muralami. Pierwszy to "Lew z Westerplatte" a drugi ma morską i ekologiczną symbolikę. Pierwszy raz robię tu zdjęcie w którym jest trochę słońca
Obrońców Wybrzeża - widok z 800-metrowego falowca
Obrońców Wybrzeża - widok z 800-metrowego falowca. Falowce mają swoje kolory widoczne od północnej strony. Zazwyczaj jakby pomarańczowe, najbardziej jaskrawy jest z ulicy Jagiellońskiej
Łuk Kołobrzeskiej widziany z "Leningradów". W oddali widać też całą długość falowca - tu widocznego od strony południowej
Łuk Kołobrzeskiej widziany z "Leningradów" - bloków, które były darem ZSRR
Następnie przeskoczyłem do Sopotu gdzie jednak jechałem zbliżając się do "rezerwy". Znalazłem ciekawy przejazd obok stadionu Rugby. Być może będę korzystał z tego skrótu po wschodniej stronie torów.
Stadion Ogniwa Sopot (Rugby)
Wieczorem wyjechałem jeszcze raz na miasto. Brakowało mi jednego zlecenia do premii w Uberze i tę dostałem od razu po wyjechaniu z domu. To dobrze ustawiło moje wieczorne jeżdżenie. Na koniec miałem jeszcze dobrze płatny kurs po Oliwie i Przymorzu.
Szarża na Garnizonie
Wnętrze klatki schodowej na Garnizonie
Drzwi bloku sąsiadującego z dawnym Sanatorium dla Nauczycielek na ul. Wita Stwosza. Dla mnie były dowodem, że ten budynek jest przedwojenny. Otwór na listy "Briefe" a to nie jedyne drzwi tego typu w budynku
Czas na podsumowanie ekonomiczno-kurierskie:
Trasa podzielona była na 2 części. W sumie trasa nie była wymagająca. Tylko jeden podjazd w Oliwie no, ale bateria sprawia, że wówczas jedynie myśli się o procentach i zasięgu w baterii. Zmęczenie jest argumentem dużo bardziej dobitnym
Zarobek 302 złotych w nieco ponad 7 godzin to niezły wynik. Żadna rewelacja, ale nie ma co narzekać.
Widzę zresztą porównanie: 1) rok temu na "analogu" tempo zarabiania miałem około 10 zł/h mniejsze, 2) zarobki tygodniowe i miesięczne mam wyższe dzięki temu, że dzień w dzień mogę pracować dłużej, 3) bywa, że tempo zarabiania zniża się do minimalnej krajowej (30,5 zł/h), 4) algorytmy mamy utajnione, ale widzę, że ogólnie Wolt płaci lepiej, natomiast przy dużej liczbie zleceń w Uberze można zarobić podobne pieniądze dzięki premii 51 zł za 12 dostaw.