Liczba turystów sprawiła, że powrót do pracy przewodnika po urlopie okazał się być całkiem owocny. W moim kalendarzu były dwa dni na Westerplatte - i te dwa dni kończę na niezłym plusie.
To były dwa gorące dni. Gorąc nad Bałtykiem porównywalny był do dalekiego kraju z którego właśnie niedawno wróciliśmy.
Oprowadzałem dzisiaj głównie rodziny, ale byli też znajomi, krewni, dziadkowie z wnukami oraz pary. Kto chciał zwiedzać z przewodnikiem tego starałem się zadowolić wiedzą tak jak potrafię najlepiej. Był też jeden rowerzysta, który w pierwszej turze zwiedzania brał udział w końcowej części wycieczki a następnie podjechał by poznać początek tego co mówiłem.
Oprowadzanie turystów, którzy chcą być oprowadzeni jest bardzo przyjemne. Atmosfera na starcie jest dobra. Dbałem o tempo przekazu, uwypuklenie tego co najważniejsze i o to by turystów nie zawieść "bajdurzeniem". Konkrety muszą być. Opisuję np. po krótce biogramy wszystkich poległych wraz z okolicznościami ich śmierci na polu bitwy.
Z ciekawych rozmów podobało mi się zdanie turysty by dążyć do przywrócenia wyglądu pola bitwy z 1939 roku. To są interesujące zagadnienia bo w przypadku Westerplatte pojawiają się dość trudne pytania:
- Czy odbudowywać biegnące tu kiedyś tory kolejowe?
- Czy demontować wielki kopiec i pomnik Obrońców Wybrzeża?
- Czy odbudowywać wszystkie budynki jakie istniały w 1939 roku?
- Czy przejąć i przywrócić do pierwotnego wyglądu teren, który teraz jest w rękach wojska?
- Czy przejąć i przywrócić do pierwotnego wyglądu teren terminalu promowego?
- Czy na nowo zwęzić Wisłę by zakręt gdzie padły pierwsze strzały wyglądał jak dawniej?
Takich pytań można by jeszcze mnożyć i mnożyć a ta dzisiejsza dyskusja wydała mi się nad wyraz ciekawa.
O samym zwiedzaniu i naszej przewodnickiej obecności na Westerplatte przeczytacie m.in. tu: FB
Bilety można kupić na miejscu lub przez Kupbilecik.pl. Miejsce spotkania to PRZYSTAŃ ŻEGLUGI
Dziękuję wszystkim za wspólne zwiedzanie! Na półwysep wrócę za ponad tydzień, ale przewodnicy czekają na Państwa codziennie do końca wakacji.
Na koniec fotorelacja:
Wypływamy z Gdańska - czyli ze Śródmieścia
Dwa spojrzenia na Most Wapienniczy (z roku 1897) i ujście Kanału Raduni do Motławy
Przepływamy przez Kanał Kaszubski i oglądamy remontowane statki. Tu największe z nich
Jak dla mnie to była najciekawsza jednostka na dzisiejszej trasie. Jak usłyszałem, że Dar Młodzieży (z 1981 roku) zawitał do wód Wisły to aż się zerwałem z miejsca. Jeszcze w lipcu pływał po Skandynawii. Zazwyczaj cumował w Gdyni w pobliżu swojego poprzednika - Daru Pomorza (z 1909 roku). Teraz czeka na Dni Morza w Gdańsku
Liczba samochodów próbująca dostać się na parking pokazuje jak obleganym miejscem jest w sierpniu Westerplatte. Teraz dominują turyści indywidualni, którzy w niektórych miejscach się tu wręcz nie mieszczą. Wiosną przeważają grupy szkolne - wówczas parkingi są luźniejsze. Autokar wszak zastępuje kilkanaście aut. To takie moje spostrzeżenia
Jarmark św. Dominika trwa w najlepsze. W zasadzie podobno się kończy. Turyści doceniają, kochają, kupują, oglądają. No cóż? To chyba dobrze?