Panowie, zawalczmy o równouprawnienie!

in #polish10 months ago

Wiele mówimy o równouprawnieniu kobiet, choć sama ta konstrukcja językowa wydaje się błędna. Powinniśmy mówić po prostu o równouprawnieniu.

image.png

Panie przez lata były niedoceniane i traktowane gorzej od mężczyzn. Brak praw wyborczych sprawił, że ruchy feministyczne były słuszne. W dzisiejszej Europie zagościła cywilizacja, a kobiety mają takie prawa jak mężczyźni. Przynajmniej w teorii, bo w Polsce nadal zdarzają się miejsca, gdzie kobiety za taką samą pracę i na tym samym stanowisku zarabiają mniej. Zauważyłem, że dzieje się tak w przypadku firm zarządzanych przez starszych mężczyzn, którzy mentalnie tkwią w komunie. Ale równouprawnienie w kwestii...prawnej jest, bo takie sprawy można zgłosić.

Wstęp przydługi, gdyż chciałem podejść do tematu zdroworozsądkowo. Dobrze rozumiem, że kobiety nadal mają o co walczyć. Jednak uważam, że feminizm i walka o równość w ogóle wyszła poza granice absurdu, co prowadzi do realnych... nierówności.

Przykłady?

Film nie otrzyma Oscara, jeśli jedna z głównych postaci nie będzie z "niedostatecznie reprezentowanej grupy rasowej lub etnicznej". Akademia wymaga, aby co najmniej 30% obsady pochodziło z grup: kobiety, mniejszości etniczne, osoby LGBT i osoby niepełnosprawne. Nie znasz homoseksualistów, którzy znają się na montażu? Chcesz zrobić film tylko z zaufanymi kumplami? Odpadasz.

Pracownice PKP otrzymywały darmowy posiłek zimą, a mężczyźni nie. Spółka tłumaczyła, że chodzi o różnice w wydatku energetycznym (zapewne z uwagi na drobniejszą budowę). Nawet, gdyby takową argumentację zaakceptować – co z panami, którzy ważą 50 kg?

Firma CD Projekt opracowała program stypendialny dla młodych twórców... ekhm... twórczyń gier. Nazywa się Dziewczyny w grze i nie obejmuje mężczyzn.

Dzieci po sprawach rozwodowych najczęściej trafiają do matek. Nawet jeśli to one są winne rozpadu małżeństw.

Można powiedzieć, że to dowody anegdotyczne. I pewnie bym o nich nie pisał, gdyby nie najpoważniejsza nierówność w naszym kraju. Chodzi o wiek emerytalny. Mężczyźni, którzy żyją średnio o 7-8 lat krócej, a pracują 5 lat dłużej od kobiet. To jest skandal na skalę międzynarodową.

Co ciekawe, staramy się gonić zachód pod każdym względem. Jednak Polska jest jedynym z bardzo niewielu krajów Europy, w którym mamy rozróżnienie na płeć. Podobne standardy obowiązują w Rumunii czy Bułgarii. To dyskryminacja mężczyzn. Ponadto nawet TSUE, o którym tak często mówiło się w mediach w kontekście praworządności – wymaga zrównania wieku emerytalnego. Problem w tym, że żadna partia tego nie zrobi, bo utraci głosy wielu kobiet, nie mówiąc już o skutkach ekonomicznych.

I do niedawna zastanawiałem się, dlaczego nie mamy... manistów, skoro mamy feministki? Na szczęście troszkę więcej mówi się na temat równouprawnienia na męskiej płaszczyźnie. Chcemy cieszyć się dobrym zdrowiem i pracować zupełnie tak długo, jak kobiety. A panie powinny zarabiać tyle samo za taką samą pracę. To prawidłowy przykład równouprawnienia.

Warto odnotować, że powstało Stowarzyszenie na rzecz Chłopców i Mężczyzn, które w racjonalny sposób opisuje rzeczywistość i walczy o nasze prawa.

image.png

źródło – Fanpage na Facebooku Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn