You are viewing a single comment's thread from:

RE: Zdeformowana Polska Joanny Bator w „Ciemno, prawie noc”

in #polish4 years ago

przeczytałam z zaciekawieniem Twój tekst, cały czas odczuwając swędzenie mózgu związane z nazwiskiem autorki tej książki;
wreszcie mi się przypomniało:
oglądałam lata temu wywiad z nią, w moim ulubionym cyklu "Kultowych Rozmów"

pamiętam wtedy moje oczarowanie jej światem, jej postrzeganiem, układaniem myśli, dokładnie tak jak napisałeś, potrafi ona czarować słowem.
chociaż tez, ten wywiad, pozostawił mnie trochę z wrażeniem: "a co to się właśnie stało?" :D

różne demony siedzą w człowieku i każdy inaczej sobie z nimi radzi

Sort:  

„Słowa, z których pisarz utkał dobrą opowieść, zapadają w nas, drażnią, jakby były haczykiem, który połknęliśmy niczym ryba zwabiona przynętą. Nie dają się odczepić. Są coraz silniejsze i bardziej wyraziste. Często bolesne.”
Joanna Bator nie jest z mojej bajki, ale żeby to stwierdzić trzeba ją czytać i pomimo, że czasem boli, jej proza mnie urzeka. Różnimy się, jednak nie przeszkadzają mi jej „demony”.
Dzięki za komentarz. Pozdrawiam