tak, jest przebiegła i często rozlicza na niekorzyść.
i czemu się z nią w ogóle zadajemy?.
najcenniejsza byłaby zdrowa relacja, w której przyjaciel szczerze poradzi, niekoniecznie słodzi, umie wskazać błąd, wypunktuje coś konstruktywnie - mając na celu nasze dobro (dzięki temu możemy się rozwijać).
ale też i nie kopie leżącego, wesprze w trudnym momencie. i ma wyczucie chwili, rozróżnia kiedy co powiedzieć.
ciekawe w tym wszystkim jest jest to powiedzonko, że mamy w sobie dwa wilki.