Dopiero dotarłem do tego wpisu - wow, szacunek za dzielne znoszenie trudów podróży, wiem jak to jest! Naprawdę podziwiam i cieszę się, że się nie poddajecie. Sam planuję wielomiesięczną podróż i nie wiem do końca, jaki jest jej cel, ale wiem, że też muszę go odkryć, tak więc jest to coś do czego jakoś mogę się odnieść :D
Rzucam drobnym wsparciem, mam nadzieję, że nie wydacie na głupoty!!!
PS Mam nadzieję, że płatności w Steemie będą w twoim foodtrucku ;)