Powiedz jakiej muzyki słuchasz, to powiem ci kim jesteś.
Czy istnieje jakiekolwiek powiązanie naszych upodobań muzycznych z naszym charakterem.
Jakby nie było słuchanie muzyki wpływa na nasz nastrój, na naszą efektywność, dzięki niej bardziej się koncentrujemy na wszelkich działaniach. Bardzo często słuchamy jej w spokoju dla przyjemności i dla odprężenia. Gdy jesteśmy zdenerwowani, a zdarza się to często wspaniale koi nasze nerwy.
Odwrotnie będzie gdy któryś z sąsiadów za ścianą słucha muzyki głośnej i do tego takiej, której w naszym repertuarze nie tolerujemy. I tak muzyka dla niego będzie wspaniałym ukojeniem skołatanych nerwów a dla nas zaczyna się katorga.
Uważam wtedy, że sąsiad po prostu chce się pochwalić swoim sprzętem audio i z dobroci serca puszcza głośną muzykę dla tych, którzy takiego sprzętu nie mają. Ot taki miły człowiek, dbający o nasz stan emocjonalny.
Przyznam się szczerze, że lubię posłuchać czasami głośnej muzyki, zwłaszcza gdy coś robię.
Często na działce podczas wszelkich prac muzyka wspaniale wpływa na moją efektywność i koncentrację, pomagając mi w osiągnięciu konkretnego celu. Oczywiście zwracam uwagę czy moi sąsiedzie są na działce.
Delektowanie się muzyką w fotelu z założonymi słuchawkami idealnie odcina mnie od wszelkich zewnętrznych dźwięków i odpoczywam wtedy całym ciałem i umysłem.
Jason Rentfrow i Sam Gosling z z Uniwersytetu Heriot-Watt w Edynburgu prowadzili badania mające na celu sprawdzenie czy gust muzyczny ma wpływ na ludzki charakter.
Przebadano ponad 36.000 osób w różnych rejonach świata, szukając powiązań charakteru ze słuchaną muzyką.
Co przyniosły przeprowadzone badania?
Słuchając popu, który w radiu gości na co dzień i jak by nie było jesteśmy na pop skazani.
Muzyka popularna, komercyjna gości z nami na co dzień.
Tacy ludzie są bardzo praktyczni i lubią ciężką pracę. Ponadto są szczere, ale kreatywność jest mniejsza niż osób słuchających klasykę czy jazz, blues i soul.
Inteligencja, kreatywność oraz poczucie swojej wartości to domena osób słuchających jazz, bluesa i soul. Są to osoby ekstrawertyczne, które lubią towarzystwo, są otwarci, eksplodują energią, szybko mówią, będąc przy tym głośnymi i gadatliwymi. Nierzadko mają zdolności przywódcze, zdecydowani i pewni siebie.
Lubiący klasykę cechuje kreatywność i są introwertykami. Lubią ciche i spokojne miejsca z mniejszą ilością osób, zachodzą u nich głębokie procesy myślowe i emocjonalne.
W przeciwieństwie do ekstrawertyków cenią spokój, aby spędzić czas w towarzystwie własnych myśli i przeżyć. Często uważani są za osoby nieśmiałe.
Łatwe nawiązywanie kontaktu jest związany z ludźmi słuchających rapu. Powszechnie uważa się, że są to ludzie agresywni, co jest nieprawdziwe.
Miłośnicy rocka i metalu mają niskie poczucie swojej wartości i nie są osobami agresywnymi, są spokojni i kreatywni. Stereotyp mówiący o agresji takich osób jest po prostu wyssany z palca.
Jaka jest prawda? Czy rzeczywiście nasz ulubiony gatunek muzyczny może powiedziec innym o naszym charakterze. Jeżeli ma jakis wpływ na nasz charakter to jest on niewielki.
Rozwój naszej osobowości jest bardzo złożony i trwa przez całe nasze życie. Intensywne zmiany w naszej psychice przypadają na okres od urodzenia do dorosłości. To jest dla nas najważniejszy okres budujący nasz charakter, który jest kształtowany przez wiele czynników wewnętrznych i zewnętrznych. Kim jesteśmy, mają wpływ nasze geny, środowisko oraz nasze przeżycia.
Więc delektujmy się ulubioną muzyką i nie ma co patrzeć na tego typu badania szufladkujące nas do danej kategorii.
Żródła
lekturaobowiazkowa.pl
se.pl/styl-zycia/porady/ekstrawertyk
polki.pl/zdrowie/psychologia
Zdjęcia - pixabay
A co z tymi, co lubią posłuchać metalu, hiphopu, jazzu, disco, techno, klasyki... w zależności od dnia i nastroju?
Czy to już jakieś zaburzenie osobowości..? :D
Ja tak właśnie mam, może oprócz jazzu - gdzie by tu mnie wpasować.
Jak ktoś ma zaburzenia osobowości to pewnie nic o tym nie wie?
Cholercia :)
Podobno :D Pozostańmy szczęśliwi w tej nieświadomości.
Tak, po prostu zostańmy szczęśliwi :)
Mam to samo, jeno hiphopy na pop bym wymienił
Moim zdaniem, jeśli ktoś ogranicza się do słuchania jednego gatunku muzyki to znaczy, że jest ograniczony zarówno emocjonalnie jak i intelektualnie, więc jeśli słuchasz różnej muzyki w zależności od danego dnia, nastroju i innych czynników to pozostaje Ci się tylko z tego cieszyć, że masz na tyle rozwinięty gust muzyczny, by muzyka służyła nie tylko do mimowolnego chwilowego odczuwania przyjemności, ale również służyła jako narzędzie do poprawy jakości życia.
Dobrze to zauważam na własnym przykładzie. Kiedyś za gówniarza ograniczałem się do jednego, może dwóch gatunków i się specjalnie nad tym nie zastanawiałem. Teraz słucham muzyki bardziej świadomie i zacząłem traktować muzykę właśnie jako narzędzie. Tak więc rano na rozbudzenie lubię sobie włączyć jakiś hardstyle, do śniadania coś lekkiego w odbiorze, w aucie trance, a wieczorami hip-hop z głębokim i mocnym przekazem ukrytym w tekście, by zamknąć dzień nieco refleksyjnie i móc przez to wyciągnąć wnioski na kolejne dni życia :-)
prawda ....
Zgadzam się z tym, że muzyka ma mały wpływ na charakter. Nie dajmy się stereotypom i nie szufladkujmy. Chociaż są osoby, które wpasowują się w wynik badań np. rycerze ortalionu, ale ich zachowanie spowodowane jest też innymi czynnikami nie tylko słuchanym rapem.
Ja z kolei intuicyjnie czuję, że to nie muzyka kształtuje nasz charakter, ale charakter wpływa na gust muzyczny.
Wszystko jest możliwe. Dorosły człowiek raczej charakteru nie zmieni, ale gust muzyczny może ulec zmianie. Pozdrawiam.