Zaliczyłem dwa lata w wojsku i jestem za tym aby mężczyzna taką służbę odbył. Może nie do zmuszanie jej odbywania na siłę, ale w jakiś rozsądny sposób. Jak powiedzą, niech idzie kto chce, to chętnych może być niewielu. Nie mówię o pracy w wojsku, bo to inna bajka.
Czasami młodemu człowiekowi jest potrzebny kopniak aby dorósł do życia.
Było ciężko, ale nie żałuję. Po wojsku stałem się pewniejszy siebie i bardziej otwarty.
Dla wielu służba wojskowa nie nadaje się i tu jest problem rekrutujących aby młodemu człowiekowi nie zrobić krzywdy. Sam byłem świadkiem jak jeden z chłopaków się zastrzelił z kałacha, ze ślepaka (ślepak, a w lufie wycior - wystarczyło). W tym przypadku nie był to stres związany z wojskiem ale zawód miłosny - rzuciła go dziewczyna.
You are viewing a single comment's thread from: