A kto to tak argumentuje (nie licząc samego Kościoła, oczywiście)?
Dlaczego Cię to bardziej dotyka, ciekawym?
Jako wolnorynkowiec, jestem przeciw takim regulacjom dostępu do towarów i usług, ale spotykałem się w tym aspekcie jednak z inną argumentacją, bardziej społeczną, żeby nie powiedzieć socjalistyczną.