Decydującym tu czynnikiem jest poziom globalnej świadomości. A ta ie jest w w dobrej kondycji ponieważ, jej podstawą jest dążenie głównie do indywidualnego dobrostanu. Tak jak komórkę rakową nie obchodzi stan jej nosiciela, podobnie ludzie nie są w stanie poświęcić kawałka swojej wolności na rzecz całości. Komórki rakowe umierają wraz ze swoim nosicielem - tak to wygląda w skali lokalnej. W globalnej oznacza to kryzys całej ludzkości z jakim mamy obecnie do czynienia . Głupota, chciwość i duma nie są dziś cechami zbyt mocno napiętnowanymi. Niestety, źle to widzę. Nie dlatego, że nic się nie da zrobić, lecz dlatego, że ludzie są zbyt leniwi by zmieniać.
You are viewing a single comment's thread from: