"bo tak robią wszyscy"
Ten element wydaje się najbardziej zmieniać, bo w epoce informatycznej coraz ciężej o enklawy, gdzie panuje mniej więcej jednolity system wartosci, wizja świata i człowieka - nie kwestionowane, nie podważane. Być może to dobra wiadomość? Może z konieczności przybędzie tych "świadomie poszukujących"?
Z drugiej strony możliwe jest także kompletne masowe zagubienie, demagogia, rozruchy, wojna...
Decydującym tu czynnikiem jest poziom globalnej świadomości. A ta ie jest w w dobrej kondycji ponieważ, jej podstawą jest dążenie głównie do indywidualnego dobrostanu. Tak jak komórkę rakową nie obchodzi stan jej nosiciela, podobnie ludzie nie są w stanie poświęcić kawałka swojej wolności na rzecz całości. Komórki rakowe umierają wraz ze swoim nosicielem - tak to wygląda w skali lokalnej. W globalnej oznacza to kryzys całej ludzkości z jakim mamy obecnie do czynienia . Głupota, chciwość i duma nie są dziś cechami zbyt mocno napiętnowanymi. Niestety, źle to widzę. Nie dlatego, że nic się nie da zrobić, lecz dlatego, że ludzie są zbyt leniwi by zmieniać.