Ogląda człowiek, ogląda, i żałuje, że kiedyś pożałował pieniędzy na aparat.
Swoją drogą, może jestem dziwny, ale rzeszowski monument na ostatniej fotce bardzo mi się podoba. Kojarzy mi się z okładkami klasycznych powieści sci-fi, jakby artefakt obcych, który już za chwileczkę wystrzeli w niebo tajemniczą energią.
Tak, wiem, że tubylcom i przyjezdnym kojarzy się nieco inaczej :^)
You are viewing a single comment's thread from:
Nigdy nie jest za późno ;)