No ale czemu się denerwujesz na kucharzy? Oni są tylko pracownikami...
W Grecji (gdzie mieszkam) jest bardzo popularne delivery, większość mniejszych i większych lokali czy kawiarni ma dostawców w świątek i piątek.
Wchodzę na neta, wybieram co chcę zjeść i pokazuje mi się lista lokali dostarczających do domów to na co mam ochotę. Dzwonię albo zamawiam przez neta, zamawiam (wypytuję, wybrzydzam) i czekam na zamówienie w domowym zaciszu około 15 minut. I nawet są promocje - colę można dostać, frytki albo piwo w puszce.