Widzę, że lubisz posługiwać się terminologią naukową, więc zapewne wiesz co to jest polaryzacja. Otóż pisząc mój wcześniejszy komentarz opisałem pewien schemat działania myśli. Wydaje nam się, że to my posługujemy się nimi, a cały psikus polega na tym, że w równym stopniu jesteśmy narzędziami i wehikułami dla różnych idei. Są pewne ideologie, których wyznawcy z założenia polaryzują się i które będą się zwalczać, np. chrześcijaństwo i islam, liberalizm i socjalizm, medycyna akademicka i medycyna holistyczna, teorie spiskowe i teorie głównego nurtu. Możemy tu pisać o tym w nieskończoność, a i tak nikt nikogo nie przekona bo sprzeczność i wzajemne zwalczanie wpisane jest w założenia tych programów. Czemu np. Katolicy chcą nawracać zbłąkane duszyczki, a Muzłumanie to samo, tylko w drugą stronę. Nic dziwnego, że te dwie kultury się nie lubią lub wręcz zwalczają, są po prostu swoim lustrzanym odbiciem.
Rodzimy się tacy sami, tylko później przejmują nad nami kontrolę różnego rodzaju ideologie. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawę kim na prawdę jest, bo utożsamiają się z rolami budowanymi ta podstawie tego typu programów. Nawet naukę można zdogmatyzować i utworzyć z niej religię. Naukowcy wyrastają w tym świetle do rangi ikon, a podważających nieomylność nauk głównego nurtu można wyszydzać, przekonywać i uświadamiać, kierując się nieuświadomioną chęcią nawracania niewiernych. Widzisz jakieś analogie?
Pisząc wcześniejszy komentarz, pośrednio zadałem Tobie pytanie, czy wiesz czym się kierujesz?
Dzięki za sugestię #tematygodnia, prawdopodobnie skorzystam i coś napiszę.
You are viewing a single comment's thread from: