Dziękuję, bardzo mi miło!
Tutaj akurat nie słyszałam niczego wprost o czarownicach, ale miejscowość zamieszkiwała "szeptucha", która leczyła różne choroby dziwnymi, naturalnymi sposobami i modlitwą. Były także opowieści o kobietach, które rzucały uroki na małe dzieci.
You are viewing a single comment's thread from: