Kiedyś jeździłem na łyżwach. Miałem figurówki. Wszyscy hokejówki, a ja odwrotnie. Miło powspominać jak robiło się piruety. Pozdrawiam.
Kiedyś jeździłem na łyżwach. Miałem figurówki. Wszyscy hokejówki, a ja odwrotnie. Miło powspominać jak robiło się piruety. Pozdrawiam.
Piękne czasy :) Ja się kiedyś załapałam na kilka lekcji w szkole, po których oceniono, że będę jeździć. Po czym przyszła odwilż, zima się skończyła... I tym sposobem ja skończyłam naukę. W następnym roku był inny nauczyciel i inne pomysły na WF. Ale sentyment pozostał. :)