You are viewing a single comment's thread from:

RE: Carrioner o "Nowa Lista Grzechów"

in #dlive6 years ago (edited)

Ponieważ jestem ateistą, tak jak Ty, czyli mamy tę samą "wiarę" - to chyba właśnie sam siebie obraziłeś.... Coś Ty taki nerwowy @carrioner?

Ten post to zdaje się Twój debiut na tagu pl-religia, tak? O tym mówiłem.

Mało obiecujący debiut, jak na razie... Tyle krzyku narobiłeś o nic, o fejk... Poza tym: dlaczego nie potrafisz zwyczajnie przyznać się do błędu? Każdemu może się zdarzyć... Do 7 dni możesz jeszcze edytować post i przeprosić wierzących za atakowanie ich przez pomyłkę. To byłoby w dobrym stylu.

Zanim znów coś tu wrzucisz, porozglądaj się troszkę po innych postach z naszego tagu. Popatrz na styl i poziom argumentacji. Nie zrobisz tu wrażenia wulgaryzmami, zresztą straszliwie banalnymi...

A szkoda. Bo niektóre obserwacje masz bardzo sensowne, ale tak dużo robisz wokół tego huku i tak straaasznie się starasz być mega-kontrowersyjny, że te fajne momenty w tym znikają...

Sort:  

Powiem jeszcze raz:
SRAM na twoją wiarę. Mam gdzieś czy jesteś ateistą. Nie jest ważne czy to jest "oficjalna lista" nieistniejących grzechów czy nie. Ludzi faktycznie z takich bzdur się "spowiadają"
Zwróć też uwagę, że "Nowa lista grzechów' jest w cudzysłowie. Dla mnie cała wiara w bóstwa to jeden wielki "fejk". Jak bym brał to na serio, to bym się tak nie śmiał i nie brał w cudzysłów.
Dla mnie wulgaryzm to zwykłe słowo jak każde inne. Skoro zwracasz na to uwagę - ja nie - to jednak robi to na tobie "wrażenie".
Aha i to nie jest "WASZ" tag.
Pokaż mi jakąś licencję lub trade mark jakiś.

Dużo piszesz o swoich emocjach i o tym, jak się ustosunkowujesz do różnych spraw i sytuacji. Takie osobiste, indywidualne przekonania nie są od razu miarą niczego: nie są z natury cokolwiek warte. Możesz sobie brać grzechy na serio, możesz na zarty - nie na to Ci zwróciłem uwagę. Nie wiem, po co w ogóle o tym piszesz....

A na co zwróciłem uwagę? Przypomne. Że Twój cały dłuuuugi wywód poszedł w pustkę, bo zaatakowałeś wierzących za zajęcie stanowiska, którego nie zajęli... (Twoje nie branie religii na serio niczego tu nie zmienia i w niczym Cię nie ratuje).

Ale prymitywny cham...