Każdy ma jakieś swoje ogrodnicze narowy, wizje, ulubieństwa, preferencje. Mam i ja. Uwielbiam rośliny o fioletowych i białych kwiatach. Różowe i czerwone - dobrze, mogą być. Żółte i pomarańczowe? Na co to komu potrzebne?
Maj w ogródku to prawdziwa przyjemność dla mojego oka. Warto dodać, że również dla nosa, bo właśnie teraz rozchodzą się moje ulubione kwiatowe zapachy.
Mój absolutny ulubieniec to lilak potocznie zwany bzem. Oczywiście w kolorze bzowym. Mógłby też być biały, ale takiego jeszcze nie mam. Za to tego bzowego mam cztery zgrabne krzaczki. Pachnie obłędnie. Kwiaty ścinam po przekwitnięciu, więc co roku kwitnienie jest dość obfite.
Drugie cudeńko to konwalia majowa. To również jeden z moich ulubionych zapachów. Lubię tak, że swego czasu kupiłam sobie wodę toaletową o zapachu konwalii. Wyłącznie - nie było w niej innych nut zapachowych.
Konwalie w ogrodzie to ciekawostka i niespodzianka, ponieważ nie były zasadzone świadomie. Najprawdopodobniejszym sposobem ich transferu było zasadzenie leszczyny, która w bryle korzeniowej mogła mieć konwaliowe kłącza.
Irysy bródkowe kocham. Ich kwiaty będą cieszyć oko nieco dłużej, bo posiadam kilka odmian zasadzonych kępami w różnych miejscach. Teraz kwitną moje najwcześniejsze (oczywiście nie licząc wczesnowiosennych irysów syberyjskich) - fioletowe i zabójczo pięknie pachnące. KIlka kłączy dostałam od koleżanki. Po latach rozrosły się w cztery zgrabne kępy tuż przy oranżerii.
Nie wiem, czy znacie tę roślinę. To kokoryczka. Nie wiem, czym właściwie mnie ona urzeka - może to jakiś sentymnent z dzieciństwa, może niebanalny wygląd, ale nie wyobrażam sobie nie mieć kępy kokoryczki (a właściwie dwóch kęp). Fantastyczna cieniolubna roślina - a zawsze przy którejś ścianie domu wypadnie rabata cienista. U mnie rewelacyjnie rośnie na wystawie północno-wschodniej.
O kocimiętce napisałam osobny artykulik. Rewelacyjny kolor, obfite kwitnienie, kształtne kępy. Doskonale sprawdza się przy tarasie - w pełnym słońcu. W tym przypadku napawam oko, bo zapach jest specyficzny, ziołowy. Ale za to jeże i niektóre koty uwielbiają się w niej perfumować.
A czy Wy też macie swoje ulubione ogrodowe kolory i zapachy?
Znacie :) Moja mama też ją ma. Nie znałam nazwy - my ją nazywamy "ta duża konwalia" :) Bardzo mi się podobają jej liście.
Moja babcia mówiła "to zielone w cieniu". :) Gdy sadziłam u siebie sprawdziłam nazwę i jakoś zapamiętałam tę kokoryczkę, ale na przykład moja mama dalej mówi "to, co ty wiesz, a ja znowu nie pamiętam". :D
Pięknie wyglądają twoje Irysy. Sadzisz je w jakiejś kompozycji czy same? Moje kolory w ogrodzie to fiolet, róż, herbaciany i brzoskwiniowy. Uwielbiam też żółty ale nie znalazłam jeszcze dla niego miejsca. Zapach to zdecydowanie lilak, czeremcha- chociaż ma dość specyficzny zapach i jeszcze czarny bez. Marzyła mi się kocimiętka bo ślicznie wygląda ale w momencie przypomniałam sobie ile kotów odwiedza mój ogród i zwątpiłam w wytrzymałość tej roślinki i moją chyba też. Jak moja Duśka coś broi to przymknę oko...ale żeby obcy?😁
Sadzę w kępach. Mam trochę iglaków, żeby i zimą były jakieś plamy zieleni i zauważyłam, że irysom nie przeszkadza ani sąsiedztwo kosodrzewiny, ani miniaturowych odmian świerka. Irysy mam też w takich betonowych gazonach przy tarasie.
Zapach czeremchy lubię, ale przez chwilę - na przykład na spacerze poczuć jak pięknie pachnie mijany kwitnący krzak. Ale nie postawiałbym gałązek w domu w wazonie, bo doprowadziłaby mnie do bólu głowy.
Kocimiętka zaczyna kwitnąć dość wcześnie, ale za jakiś czas fioletową konkurencją w moim ogródku będą dla niej kępy lawendy. Polecam - pięknie wygląda, jeżeli tnie się krzaki bez litości, to utrzymują ładny kształt przez wiele lat, no i kwiaty można wykorzystać w domu - na przykład suszone w woreczkach jako pachnące wkłady do szaf.
W takim razie pewnie się skusze na chociaż jedną kępkę irysów. Lawendę mam i bardzo ją lubię, niestety ona chyba nie za bardzo lubi mnie 😉. Masz rację do wazonu nie dałabym, czeremchy ale w ogrodzie bardzo ją lubię i mam jej naprawdę sporo krzaków, szybko rośnie i nie ma specjalnych wymagań a nalewka też jest pyszna 😍