Sort:  

Chodziło mi o ostatnich właścicieli, lub właściciela. Wszystkie te auta kosztowały do 3 tyś zakładając, że były w pełni sprawne, a raczej nie były. Nikt nie kradnie takich aut. Więc mechanizm był taki, że ktoś je kupił na jakimś OLX za 500-1000 rozebrał co cenniejsze części a resztę wywalił do lasu. Policja ustalając ostatniego znanego właściciela z CEPIK powinna prosić go o przedstawienie umowy sprzedaży, gdy jej nie ma może nałożyć karę na niego.

Jeżeli policja zapyta, a samochód został skradziony to właściciel zapewne zgłosił to na policji i ma potwierdzenie.

Nie wiem czy fałszywe zgłaszanie kradzieży auta o wartości do 1000zł jest dobrym rozwiązaniem. Policja posprawdza monitoringi i może się okazać, że nagrała się transakcja sprzedaży, pakowanie na lawetę itp. Raczej nie rozbierali tych aut ich ostatni użytkownicy gdyż numery są z całego województwa, a sterty śmieci w jednej gminie. Raczej te auta skupywała jedna osoba. Nie zgłaszała zakupu i dokonywała nielegalnych rozbiórek. Być może zostały kupione na fałszywe dane. Ale przesłuchanie ostatnich użytkowników z pewnością było by pomocne. Łatwo ustalić model lawety potem powiązać właściciela lawety z firmami handlującymi na OLX używanymi częściami. Następnie zrobić kontrolę dziupli