You are viewing a single comment's thread from:

RE: Halloween - czemu powinniśmy je zwalczać

in Sarmatia3 years ago

Podrzucasz dość tendencyjne filmy bo wiadomo przez którą stronę prezentowane.
https://www.rp.pl/historia/art3217791-procesy-czarownic-w-rzeczypospolitej-obojga-narodow


Ale palono też z innych powodów:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Szwedyczka https://pl.wikipedia.org/wiki/Katarzyna_Weiglowa https://pl.wikipedia.org/wiki/Miko%C5%82aj_Grunberg

Jeśli chodzi o tradycję to Dziady nie są tradycją, która wymarła 1000 lat temu. KK powoli usuwa pewne rytuały i zastępuje je swoimi. Na początku zmniejszając ich znaczenie, a potem całkowicie eliminując. Na szczęście są ruchy w PL, które starają się kultywować naszą tradycję i mimo, że to nisza to wg mnie bardzo interesująca.

Dla mnie Chrześcijaństwo zawsze będzie czymś co przywędrowało do nas i zniszczyło naszą słowiańską kulturę. To, że musieliśmy przyjąć chrzest jako Polska było zagraniem politycznym, bez tego bylibyśmy napadani przez państwa w okolicy w celu chrystianizacji, więc nie uważam, że była to zła decyzja, ale z drugiej strony teraz nikt już na nas nie napadnie z tego powodu więc nie ma sensu wspierać izraelskiej religii. Dziwne, że Rzym i Grecja były wspaniałymi państwami przed pojawieniem się chrześcijaństwa - kolebka filozofii, etyki, kultury i nauki. Potem upadły i stały się tym co widzimy.

Wracając do święta Halloween to trzeba podejść do tego jak do zabawy. Tak samo jak w miastach coraz częściej pojawiały się wschodnie święta np. festiwal kolorów tak samo będą się pojawiać święta z zachodu. Musisz się z tym pogodzić bo to kwestia może jednego, może 2 pokoleń i Halloween będzie obchodzone jak na zachodzie. Warto więc może wypracować jakieś neutralne rozwiązanie niż wielkie zakazywanie zabawy.

Sort:  

A obejrzałeś te filmy? :> Ja mogę powiedzieć że Twoje źródła są tendencyjne bo są antykatolickie. Więc to takie trochę bezsensowne przerzucanie się ;) trzeba by znaleźć konkret który jest nieprawdziwy. A nie sądzę żebyś znalazł.
A palenie czarwonic w PL było na tle europy bardzo rzadkie, choć oczywiście się zdarzały takie sytuacje.

Od mniej więcej tysiąca lat te święta, katolickie, były obchodzone i przez nas formatowane, dlatego mówienie o nich że nie są nasze jest moim zdaniem oderwane od rzeczywistości.
Podobnie za kilkadziesiąt albo więcej lat, halloween, jesli się powszechnie przyjmie, zostanie przez zaadaptowane to pewnie też będzie już niestety naszym świętem, o ile jakakolwiek odrębność się zachowa.

Grecja upadła na długo przed Chrześcijaństwem, a Rzym upadał przez spory kawałek czasu i w tym czasie najpierw prześladował Chrześcijan a potem ich przyjął. Być może w kwestii Rzymu można czegokolwiek takiego szukać, ale w wypadku Grecji to też jest no dość odjechany pogląd :P

Zakazywanie nie, nic nie da, zwalczanie tak, bo to złe święte, wychowuje w złym kierunku - roszczeniowym, odwołują się do obcinania głów i obłaskawiania demonów, wypiera podejście do śmierci i zmarłych które jest u nas przyjęte i naturalne i moim zdaniem właściwe.
Nie zwykłem godzić się z czymś co uważam za złe i tu się pewnie też znacząco różnimy ;)
Zabawa również kształtuje młodego człowieka, to jak się bawimy i jaka treść w tej zabawie jest zawarta, podobnie jak bajki w jakiejś mierze wychowują. Dlatego są zabawy w których nie powinno sie brać udziału i naprawdę dziwię się że jako człowiek który jak sądzę wierzy że zapłata powinna się należeć jedynie za pracę, a na pewno nie w wyniku szantażu, akceptuje i przyjmuje to święto.

Nawet jeśli palenie na stosie nie było popularne w Polsce to było w innych krajach katolickich.

Osobiście uważam, że historia Polski sięga dużo dalej niż moment chrztu państwa. Wg mnie jest to bardzo tendencyjne bo w ten sposób przedstawia się ludzi żyjących na terenie Polski jako dzikusów, dla których przybyło wybawienoe w postaci chrześcijaństwa.

Jeśli chodzi o libertariańskie podejście, to codziennie płace pełno różnych podatków, a dzieci tutaj mają zabawę, tak samo nigdy nie przepędzam kolędników mimo, że nie kolenduję i nie obchodzę świąt w tradycyjny sposób. Nikt nie zmusza ludzi do świętowania i dawania cukierków oraz do płacenia kolędnikom, a jednak to się robi bo warto wspieraż każdą inicjatywę dzieci, która mobilizuje je chociaż do drobnego działania.

Nawet jeśli palenie na stosie nie było popularne w Polsce to było w innych krajach katolickich.

Głównie w Niemczech.

Osobiście uważam, że historia Polski sięga dużo dalej niż moment chrztu państwa.

No niezbyt. Nic na to nie wskazuje. Oczywiście były tutaj różne plemiona ze swoimi wierzeniami itd, ale Polski wcześniej nie było. Co prawda Sarmaci uważali że pochodzimy w prostej linii od dzieci Noego ;) No ale nie było sensownej państwowości, nie mówiąc o narodzie.

Jeśli chodzi o libertariańskie podejście, to codziennie płace pełno różnych podatków

przyznam że nie rozumiem związku.

Nikt nie zmusza ludzi do świętowania i dawania cukierków oraz do płacenia kolędnikom, a jednak to się robi bo warto wspieraż każdą inicjatywę dzieci, która mobilizuje je chociaż do drobnego działania.

No właśnie halloween wspiera owszem ale złe działanie: "daj mi cos albo zrobię ci coś złego". Takiego działania nie warto wspierać, a raczej trzeba zwalczać.

No niezbyt. Nic na to nie wskazuje. Oczywiście były tutaj różne plemiona ze swoimi wierzeniami itd, ale Polski wcześniej nie było. Co prawda Sarmaci uważali że pochodzimy w prostej linii od dzieci Noego ;) No ale nie było sensownej państwowości, nie mówiąc o narodzie.

I właśnie to było piękne bo w mojej opinii taki świat byłby lepszy. Cofnij się na chwilę do tamtych lat i wyobraź sobie, że nie ma czegoś takiego jak państwo. Ludzie mieszkają w małych grodach. Pomiędzy grodami jeżdżą handlarze i zapewniają przepływ różnych towarów. Prawa są ustalane na poziomie grodu. Nikt nie ma dużego wojska więc nikomu nie jest na rękę atakować inne grody, a każdy mieszkaniec grodu w razie potrzeby go broni.
Potem wyobraźmy sobie, że jest jeden bandyta, który zebrał dużo wojska. Chodzi po grodach i każe się im podporządkować i płacić podatki bo inaczej spali gród. Nie wiem czy tak było, ale potrafię sobie wyobrazić taki scenariusz i wtedy na zjednoczenie w państwo Polskie brzmi już nieco inaczej. Nie jestem historykiem, ale takie zjednoczenie mogło oczywiście mieć znaczenie w kontekście wspólnej obrony, bo dobrze wiemy, że w tamtych czasach granica często się przesuwała. Ale osobiście nie wiem czy dla mieszkańców grodów coś się zmieniało oprócz tego komu teraz płacą podatki.